Przejdź do głównej zawartości

Skrajnie Mylne Sygnały

Skrajnie mylne sygnały - Bosco Federica  "...Dopiero w momencie, kiedy czujesz, że wyczerpałaś swój limit cierpliwości, powinnaś zmusić się do jeszcze jednego kroku naprzód, bo właśnie tam czeka na ciebie nagroda..."

 "Skrajnie mylne sygnały" to króciutka opowieść na jeden wieczór. Mimo swoich niewielkich rozmiarów zawiera w sobie całkiem sporą dawkę humoru, ironii, a także i prawd życiowych.
Bri jest trzydziestoparoletnią pracownicą kancelarii podatkowej, posiadaczką kota, nałogową telefonomaniaczką oraz kochanką żonatego mężczyzny.
Kobieta ma dwie przyjaciółki, Martę i Laurę. Obie po przejściach i perypetiach z płcią przeciwną. Dziewczyny odradzają Bri brnięcie w związek bez przyszłości. Ona zaś ślepo zakochana wierzy Luce i czeka. Czeka, aż on powie o nich żonie. Czeka aż znajdzie chwilę dla niej. Marzy aby z nim pójść na kolację i żeby został na noc. On zaś rozpieszcza ją romantycznymi smsami, co powoduje, że ani na chwilę nie rozstaje się z telefonem.
 Czy jej marzenia mają szansę się spełnić? Czy jednak okaże się, że jak wiele kobiet związanych z żonatymi facetami nadermnie się łudzi?

"... Dlaczego mój mózg skanuje wszystkie pliki w poszukiwaniu wirusów, podczas gdy moje serce mimo wszystko chce otworzyć potencjalnie niebezpieczny załącznik..?"

Federica Bosco dysponuje poczuciem humoru, który mi bardzo odpowiada. Lubię żarty sytuacyjne, przekomarzanki słowne, a tych w książce nie brakuje.Jej styl pisania jest dynamiczny, autorka nie zapełnia stron niepotrzebnymi opisami, nie pozwalając tym samym na znużenie.
 Opowiedziana historia mogłaby i pewnie przydarza się niejednej kobiecie. Mimo że wydaje się, iż nie można na ten temat nic więcej napisać, pisarka stworzyła powieść daleką od banału.
Nie mogę nic innego uczynić jak tylko zachęcić Was do sięgnięcia po tę lekturę. Ręczę za to, że nie zawiedziecie się.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore....

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego ...

Oddawajka ;)

Oddam w dobre ręce "Córkę czarownicy"Anny Klejzerowicz . Jacyś chętni? Wśród osób, które zechcą przygarnąć  książkę wylosuję 14 lutego szczęśliwą osóbkę, do której "Córeczka" powędruje. Oprócz zgłoszenia, podania maila i posiadania krajowego adresu nie wymagam nic więcej.