Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Życzonka Noworoczne

  Z okazji zbliżającego się Roku 2018 życzę Wam wszelkiej pomyślności, sił i odwagi do spełniania marzeń oraz dużo, naprawdę dużo czasu na czytanie :)))))

Jak zawsze

  Na Zygmunta Miłoszewskiego natknęłam się już jakiś czas temu. Wtedy mój wybór padł na "Domofon". Zachwycona lekturą stałam się fanką autora. Wiedziałam, że to, co wyjdzie spod jego pióra będzie grzechu warte, a przeczytania to już na pewno. "Jak zawsze" odbiega od tego do czego mnie przyzwyczaił pisarz. Nowa powieść miała zaskoczyć jego wielbicieli i tak też się stało. Czy istnieje na świecie ktoś, kto będąc w wieku mocno dojrzałym, nie chciałby na nowo przeżyć młodości. Ze swoim naznaczonym doświadczeniami rozumem wskoczyć znów w młode i żwawe ciało? Taka sytuacja dotyczy naszych bohaterów, którzy świętując swoją pięćdziesiątą rocznicę ślubu, najpierw oddają się wspomnieniom i gdybaniom, co by zrobili lepiej, na co zwrócili większą uwagę, czego żałują, a czego nie. Rankiem budzą się w nieznanym mieszkaniu, w nieznanej rzeczywistości, ale za to w świetnie znanych choć nieco zapomnianych ciałach. Znów są pięćdziesiąt lat młodsi. Sytuacja zdawałaby się być bajko

Nabytki biblioteczne (56)

To już definitywnie ostatnie nabytki w tym roku. Dziś całkowicie po polsku: Trwają przygotowania do świąt. Na osiedlu położonym na obrzeżach Krakowa lśnią tysiące świateł. Tylko dwa domy stoją ciemne. Przedwojenna willa i niewielki budynek obok niej. Antek Milewski wraca do domu po latach. Zostawia za sobą porażkę życiową i chce zacząć wszystko od nowa. Kiedy przekracza próg starej willi, wracają dawne wspomnienia. Zaczyna rozumieć, że nie odnajdzie spokoju, dopóki nie rozwiąże tajemnicy z przeszłości. Dlaczego kochający ojciec nagle porzucił żonę i dziesięcioletniego syna? Czemu nigdy nie próbował naprawić błędu? W małym jednorodzinnym domu nie obchodzi się świąt Bożego Narodzenia, bo kojarzą się z tragicznym wypadkiem. Magda Łaniewska i jej dwaj bracia zawsze wtedy wyjeżdżają do ciepłych krajów. Ale tym razem staną przed wielkim wyzwaniem. Będą musieli zorganizować prawdziwą Wigilię. Nie wszystko pójdzie zgodnie z planem. Nie każdy człowiek okaże się wart pokładanego w nim zaufan

Bądź przy mnie zawsze

 Gdybym przy wyborze książki do przeczytania sugerowała się tylko tytułem, nigdy bym nie sięgnęła  po najnowszą prozę pani Przybyłek. Tytuł jak dla mnie brzmi dość ckliwie, zdaje się przepowiadać powieść o charakterze mdłego i oklepanego romansu. Co więc skłoniło mnie do wzięcia tego tomu w ręce? Otóż przepiękna okładka i nazwisko autorki. Agatę Przybyłek czytam od jej pierwszej książki. I szczerze przyznam, że jedne podobały mi się bardziej, inne trochę mniej. Niemniej zawsze były na plus. Natomiast ta powieść, to jak dla mnie mistrzostwo świata. Nie boję się powiedzieć tego głośno, że jest to najlepsza książka tej pisarki. Owszem, mamy tu romans, bez tego nie byłoby dobrej obyczajówki, ale nie na nim opiera się całokształt. Laura jest świeżo upieczoną panią psycholog. Przyjeżdża na wieś, aby w spokoju odpocząć przed powakacyjnym nawałem pracy przy doktoracie, który zamierza zrobić. Przypadkowe spotkanie z Alkiem, mieszkańcem owej wsi powoduje, że w Laurze budzi się uśpiona dawn

Życzonka Bożonarodzeniowe

  Wesołych, spokojnych i mega zaczytanych Świąt. Niech każdy z Was pod choinką znajdzie wymarzoną książkę lub oczywiście książek stos:)

Wszystkie pory uczuć. Jesień

Jesień to moja ulubiona pora roku. Nie tylko moja - bohaterka powieści Hania, również ją lubi. Mimo że ma prawie czterdzieści lat, zbiera kasztany pasjami, niczym mała dziewczynka. Hania wychowywała się w domu dziecka. Teraz jest mężatką i matką nastoletniej córki. Wydawać by się mogło, że ma życie jak w bajce. Mąż Andrzej zarabia dużo, więc wystarcza im na wszystko i Hania nie musi pracować. Prowadzi dom i wiedzie wygodne życie. Pozornie jest szczęśliwa. Nie ma jednak szczęścia bez cienia. Niby nie może na nic narzekać, ale ciężko się żyje w trójkącie. I bynajmniej nie chodzi o to, że Andrzej jest jej niewierny. Hania jest jedyną kobietą w jego życiu, ale nieustannie towarzyszy jej obecność byłej żony męża, Katarzyny. Kobieta ta od dawna już nie żyje, niemniej jej osoba towarzyszy im na każdym kroku. Andrzej wciąż porównuję Hankę do Kasi. W tym porównaniu oczywiście wypada gorzej. Tamta wszystko robiła lepiej, dokładniej, szybciej. Lata od jej wypadku upływają, a żal mężczyzny za

Nabytki biblioteczne (55)

To już chyba ostatnie nabytki przed świętami. Chociaż kto wie? Może jeszcze coś do domku przytarmoszę;)    Uważaj, o co prosisz, bo możesz to otrzymać… Nigdy nie pozwolę ci odejść… Callie ginie w wypadku samochodowym, a niewyjaśnione okoliczności jej śmierci dodatkowo pogłębiają rozpacz zdruzgotanych rodziców… Tymczasem jej serce zostaje przeszczepione Jennie, która dostaje od życia drugą szansę. Wdzięczna za ten nieoceniony podarunek, Jenna nawiązuje kontakt z rodzicami dawczyni, jednak wkrótce odkrywa, że idealna rodzina Callie skrywa wiele mrocznych sekretów. Co tak naprawdę stało się z jej młodszą siostrą, Sophie, która podobno przebywa za granicą? Co ukrywa Nathan, były narzeczony Callie? Jak naprawdę zginęła kobieta, dzięki której Jenna nadal oddycha? Bohaterka postanawia odkryć prawdę za wszelką cenę, stawiając na szali relacje z bliskimi, zdrowe zmysły, a nawet własne życie.   Poznaj historię Heleny Cholewickiej, jednej z najwybitniejszych polskich baletnic XIX stulecia.

Spacer nad rzeką

 Kto był choć raz w Kazimierzu Dolnym wie, że jest to niezwykle klimatyczne miasto, wręcz magiczne. Miasteczko, do którego chce się wracać. Ze mną było to samo. Oczywiście nie zawsze ma się czas na podróże, ale na szczęście powstała tak książka jak "Spacer nad rzeką", dzięki której jeszcze raz odwiedziłam miasto, w którym tak wiele osób jest zakochanych. Autorka opisuje scenerię  tak obrazowo, że czuje się namacalnie każde tchnienie tego miejsca. Nie o Kazimierzu jednak jest ta powieść, chociaż on stanowi piękną jej oprawę. Zosia, młoda mężatka przyjeżdża z Warszawy do Kazimierza  niejako na zesłanie.  Jest w ciąży i jej mąż, Paweł, z zawodu lekarz chce, by przyszła matka miała wszystko, co najlepsze. Czyli zdrowe powietrze, wypoczynek i opiekę. Sam z racji częstych dyżurów nie może zająć się Zosią tak jakby tego chciał. Na zesłaniu na prowincji Zosia zostaje serdecznie przyjęta przez  rodzinę Pawła oraz czule zaopiekowana. Po bardzo niedługim czasie zesłanie nie jest dla

Pasażerka

Lubicie podróże?  Ja bardzo. A jeszcze bardziej lubię te podróże w czasie, mimo że mogę je odbywać tylko na łamach powieści. Ale tak móc odwiedzić naprawdę np. XIX - wieczny Londyn lub Paryż? Sprawdzić jak żyli ludzie w XVII, XVIII wieku?.. Eh, marzenia. Ale za to wraz z bohaterką powieści Alexandry Bracken możemy przeżyć niezapomniane przygody, zarówno na statku, jak i na lądzie, odwiedzić pustynie, dżungle oraz duże miasta. Etta jest młodziutką skrzypaczką, wychowywaną przez matkę i nauczycielkę skrzypiec, Alice. Podczas koncertu konkursowego, dzięki któremu miały się otworzyć przed dziewczyną bramy sławy, dzieje się coś dziwnego. Za sprawą wielkiego hałasu Etta trafia do tunelu, gdzie zostaje wciągnięta niczym w wir. Budzi się na statku, w dziwnym ubraniu. Jak się okazuje jest wiek osiemnasty, a ona wraz z towarzyszącą jej dziewczyną, Sophie płyną do Nowego Jorku, aby spotkać się z nestorem rodu Ironwoodów. Statek, którym płyną został napadnięty przez piratów. Jeden z nich ma

Nabytki biblioteczne (54)

Niech ktoś zabierze ode mnie kartę biblioteczną! Chociaż jedną (operuję bowiem trzema) Pożyczam książki szybciej niż czytam. Oddaje jedną, przynoszę trzy. I z żadnej nie jestem w stanie zrezygnować. A czasu co raz mniej. Ale powiedzcie sami, czy można nie przynieść takich cudowności do domu? Dobrze, że niedługo święta, będę mogła nadgonić trochę czytanie.    Eliza jest terapeutką. Podczas wielogodzinnych sesji zagląda w głowy swoich pacjentów. Pewnego dnia orientuje się, że ktoś ją śledzi. Teraz to do jej życia zagląda obcy człowiek. Kiedy Eliza szuka pomocy, nikt jej nie wierzy. Tymczasem ON wie już o niej wszystko. Ma listę. Eliza jest na niej trzecia.    W małym, sennym miasteczku tylko na pozór niewiele się dzieje. Malownicza kamienica z mansardą, której szczyt zdobią dwa zamyślone anioły zwane Serafinami, skrywa pod swym dachem niejedną tajemnicę. Nieprzewidziane okoliczności sprawiają, że Lena, dziewczyna pełna marzeń i wiary w przyszłość, zostaje jej nową lokatork

Metoda na wnuczkę

  Aura za oknem skłania do spędzania każdej wolnej chwili pod kocykiem z książką w ręku. Na długie wieczory wówczas najlepiej się sprawdza albo świetny kryminał albo jakiś rozweselacz. Nie stronię od żadnej z powyższych rodzajów powieści. Tym razem jednak padło na komedię. I to jak się okazało przezabawną komedię pomyłek. Ewa jest lekarką. Mieszka z dziadkami w domu jednorodzinnym , a właściwie w dwóch domach jednorodzinnych, albowiem starsi państwo, nie mogąc dojść do porozumienia w żadnej praktycznie sprawie zamieszkali osobno. Na szczęście na terenie ich działki stoją dwa domy. Dziadkowie ciągle ścierają się ze sobą, kłócą, nie przebierając w słowach. Niby mieszkają osobno, a jednak razem. Ewa jest często katalizatorem pomiędzy nimi, ale jest to dla niej niejednokrotnie zbyt męczące i stawia ją zwykle w niezręcznej sytuacji. Gdy poznaje Adama, przystojnego dentystę nie jest miła. Niewyparzony język odziedziczyła zapewne po którymś przodku. Od razu zaczęła od krytyki, i biednemu

wyniki wybierajki

Nie spodziewałam się, aż tak małego odzewu na konkurs, w którym oprócz zgłoszenia nic więcej nie trzeba było zrobić. No ale... widocznie proponowane książki były mało interesujące. Tym, co się zgłosili dziękuję i jednocześnie żałuję, że wszystkich nie mogę uszczęśliwić. Spośród zgłoszeń miałam wylosować zwycięzcę, jednak z racji ich niewielkiej ilości losowanie nie ma sensu. Ale nie martwcie się. Zwycięzca jest! Poprosiłam moją córkę, aby podała liczbę od jednego do trzech.  Padła jedynka. Jako pierwsza zgłosiła się Karolajna więc  to do niej książka wędruje. Karolajno poproszę o Twoje dane do wysyłki.(może być na adres mailowy umieszczony w zakładce - kontakt) "Porozmawiaj z księżycem " jest Twoja:) Dziękuję wszystkim za udział, a zwyciężczyni gratuluję:)))

Nabytki biblioteczne (53)

Czy początek tygodnia czy jego koniec, czy zaczyna się nowy miesiąc czy też kończy. Dla mnie bez różnicy. Każdy czas by p rzygarnąć, p rzynieść i  p ozachwycać się książkami z biblioteki jest świetny. Tym razem chwalę się:   Każdy człowiek rodzi się z pustką, którą może wypełnić tylko jedna, właściwa osoba. Zosia Rybicka ma szczęście, spotyka Pawła, mężczyznę swojego życia. Zakochują się w sobie bez pamięci. Paweł, szanowany lekarz z warszawskiej kliniki, proponuje jej wyjazd do rodzinnego domu w Kazimierzu nad Wisłą. Tam, w małym miasteczku, Zosia poznaje ludzi i miejsca bliskie jej ukochanemu. Każdego dnia Kazimierz odkrywa przed Zosią swoje małe sekrety. Mieszkańcy Doktorówki, domu Pawła, dbają o nią troskliwie. Zosia rozkochuje się w powolnym rytmie życia miasteczka, w jego brukowanych uliczkach i spacerach wzdłuż rzeki. Wśród dobrych wspomnień odkrywa jednak także te bolesne. Kim była Julia? Jakie sekrety zabrała ze sobą, gdy odeszła? Dlaczego obecność Mikołaja, brata P

Zwłoki powinny być martwe

   Po tą książkę sięgnęłam głównie dlatego, że zarówno wydawca jak i brzmienie tytułu sugerowało świetną zabawę. Kryminały bardzo lubię. Te na wesoło również. A więc; czy naprawdę dobrze się bawiłam? Zaraz się przekonacie. Dwie nauczycielki, historyczka Ala i biologiczka Julia wraz z rozpoczęciem wakacji udają się na Warmię, gdzie uroczą leśniczówkę zamieszkuje kuzyn Alicji, Marcin. Jest on leśniczym a także małżonkiem Grażyny oraz ojcem dwójki "bajkowych dzieci" Jasia i Małgosi. Kobiety przyjeżdżają z Gdańska z zamiarem aktywnego wypoczynku. Niemniej jednak wypoczynku. Niestety przewrotny los ma wobec nich inne plany. W krótkim czasie po przyjeździe, nasze bohaterki wybierają się na mały rekonesans po okolicznym lesie. Znajdują przy okazji wielkie skupisko słodkich malin. A w malinach niebyt miłe dla oka znalezisko, w postaci eleganckiego i najwyraźniej nieżyjącego mężczyzny. Po upewnieniu się, że trup jest na pewno trupem, udają się czym prędzej na pobliski komisariat p

Ostatnia chowa klucz

 Są pisarze, którzy dobrze czują się w jednym gatunku literackim. Ich próby napisania czegoś innego są mało udane. I nie ma nic w tym złego. Co więcej szanuję autorów, którzy są wierni swojemu gatunkowi. Albena Grabowska jest dla mnie fenomenem. Pokochałam jej twórczość za niezwykle magiczne i klimatyczne sagi rodzinne, a teraz pełna podziwu zachwycam się thrillerem psychologicznym. Początkowo książkę czytało mi się dość opornie, nie mogłam się w nią wgryźć. Lecz nie upłynęło dużo czasu i niewiele stron później zachłysnęłam się aż tą atmosferą, którą pisarka stworzyła. Marzena, Julia, Kasia i Justyna to koleżanki z jednej klasy. Tak naprawdę wcale nie łączy ich przyjaźń. Mimo to, spotykają się na opuszczonym strychu, gdzie Julia przechodzi dziwną i dość nieprzyjemną inicjację wymyśloną przez jedną z dziewcząt. Ze strychu nie wychodzą wszystkie razem. Ostatnia musi schować klucz w umówionej skrytce. Do domu wracają wszystkie oprócz Julii. Trwają poszukiwania dziewczyny. Policja pod

Nabytki biblioteczne (52)

Znów zaszalałam:) No, ale powiedzcie sami, jak mogłam zostawić na półce takie cuda? chyba muszę zacząć ćwiczyć silną wolę.   W Fayette, prowincjonalnym miasteczku w Pensylwanii, na każdym kroku czają się ponure tajemnice. Tessa, która wyjechała stąd w dzieciństwie, cały czas starała się nie myśleć o tym, co wydarzyło się tamtej letniej nocy. Tak mroczne przeżycia mogą zostawić w pamięci niezatarty ślad, jeśli tylko im się na to pozwoli. Callie, jej przyjaciółka, została w Fayette. Przeprowadziła się do innego domu, więc nie musi codziennie patrzeć na te same ściany, ale Callie zawsze była tą silniejszą. Dlatego potrafi stawiać czoła demonom i ma nadzieję, że pewnego dnia znikną na dobre, jeśli będzie ostro imprezowała. Jako dziewczynka Tessa nigdy nie rozmawiała ze swoją przyjaciółką o tym, co wtedy widziały. Nie przed procesem, w którym obie zeznawały. Ani tym bardziej potem. Po procesie Callie zamknęła się w sobie, a Tessa wyjechała, co tylko sprawiło, że przyjaciółki całkowicie

Jesienna wybierajka

Na skutek porządków w biblioteczce znalazłam wiele ciekawych pozycji, które przeczytałam już dawno, a zapewne z braku czasu już do nich nie sięgnę. Pragnę więc podzielić się z Wami. Mam nadzieję, że książki trafią w dobre ręce:) Żeby otrzymać wybraną przez siebie książkę należy zgłosić się komentarzu pod tym postem, podając tytuł książki. No  i oczywiście liczyć na uśmiech losu. Ponieważ szczęśliwca wybiorę drogą losowania. Wybierajka będzie trwała od dzisiaj do końca miesiąca. 1 grudnia wylosuję zwycięzcę, do którego w sam raz na mikołajki książeczka pofrunie. Jedynym warunkiem jaki musicie spełnić jest posiadanie adresu w Polsce, za granicę książek nie wysyłam. A oto powieści, z których możecie wybierać:   Serdecznie zapraszam:) Czas start.

Pięć minut Raisy

  Po książki Pani Kołakowskiej sięgam zawsze z dużą przyjemnością. Podoba mi się styl autorki, a fabuła zwykle bardzo mnie intryguje. Miałam więc naprawę duże oczekiwania w stosunku do jej najnowszej powieści. I niestety muszę przyznać, że oczekiwania były zbyt wysokie. Książka podobała mi się raczej średnio. Pomysł na fabułę wydawał się fantastyczny, styl autorki nie uległ pogorszeniu, więc gdzie te minusy? Trudno mi powiedzieć, lecz wydaje mi się, że powieść jest za bardzo rozwlekła i przez to nużąca. Nie czytałam jej z zapartym tchem, ale pomału dawkowałam, próbowałam się do niej przekonać. I może po kilkudziesięciu stronach by się to udało,  ale bohaterka mimo całego swojego uroku, nie przekonała mnie do siebie. Nie polubiłyśmy się, nie zrozumiałyśmy. A bez sympatii do głównego bohatera ciężko jest odnieść pozytywne wrażenie. Rzecz jasna nie oznacza to, że książka jest zła czy też nudna. Na pewno są rzesze czytelników, którzy będą zdziwieni moimi odczuciami i opinią. Raisa Hed

Nabytki biblioteczne (51)

Mam znowu sporo czytania. Wieczorami nie chce się wychodzić z domu, więc dobra książka zawsze w cenie. Książka, kocyk i kubek z herbatką. Czego więcej trzeba? A oto, co mam na długie i zimne wieczory: Dwie nauczycielki postanawiają odpocząć w urokliwej leśniczówce koło Olsztynka. Zdeterminowane, by spędzić przyjemnie czas na zbieraniu grzybów, czytaniu i leniuchowaniu, wyruszają na wakacyjną wyprawę. Jednak zamiast grzybów znajdują w lesie… zwłoki. Od tego momentu ich urlop przeradza się w pasmo niespodziewanych wypadków, zapętleń akcji i poszukiwań. Bohaterki postanawiają bowiem samodzielnie złapać mordercę.  Od serii brutalnych morderstw pod Warszawą minęły cztery lata. Sprawcę ujęto, skazano, a potem osadzono w więzieniu. Dowody wskazujące na dawną legendę „Solidarności” były nie do podważenia. Mimo to pewnego dnia mecenas Joanna Chyłka otrzymuje list od żony skazańca, w którym kobieta twierdzi, że odkryła nowe dowody na niewinność męża. Prawniczka przypuszcza, że to jedna

Coś dla fanów Sylwii Zientek

Kto czytał, ten wie, że warto. Ja się zakochałam:) Takie sagi jak ta zostają na długo w pamięci, może nawet na zawsze. Warto mieć obok "Hotelu Varsovie. Klątwa lutnisty" kolejną część; "Hotel Vasovie. Bunt Chimery" Mieć i przeczytać. Ale to dopiero w pierwszym kwartale nowego roku. Nie mogę się doczekać, a Wy? Całe szczęście rok 2017 chyli się ku końcowi, więc szybko minie czas oczekiwania. Niemniej ciekawość, co zaserwuje nam w drugim tomie pisarka, aż mnie roznosi.

Dziewczyna z Brooklynu

 Uwielbiam Guillaume Musso. Jest dla mnie pisarzem, który jest mistrzem w mieszaniu gatunków literackich, ponadto naprawdę potrafi mnie zaskoczyć. Jego grono fanów ciągle rośnie i co za tym idzie łatwo może popaść w przesadę, jeśli chodzi o ilość wydawanych książek. Istnieje też ryzyko pisania niejako pod publikę. Czy to faktycznie grozi autorowi? Cóż... Sięgam po książki Musso od kiedy zakochałam się w jego powieści "Jutro". Praktycznie nieodmiennie każda jego książka trafiała w mój gust. Oczywiście do czasu. Przedostatnie "dziecko" pisarza było nietrafione, miałam wrażenie, że autor poszedł na ilość, a nie jakość. Z dużą dozą niepewności podeszłam więc do "Dziewczyny z Brooklynu". Na szczęście okazało się, że wrócił Musso jakiego lubię.  W najnowszej powieści mamy rzecz jasna wielką miłość i walkę o nią. Raphael to samotny ojciec i pisarz. Zakochuje się z wzajemnością w pięknej i tajemniczej pani doktor, Annie Becker. Wszystko układa się bardzo piękn

Nabytki biblioteczne (50)

Październik jeszcze nie dobiegł kresu, jeszcze nie wszystkie poprzednie książki zostały przeczytane, a moja biblioteka już zadbała, abym nie leniuchowała czasem i zaserwowała mi kolejne cudowne książeczki:   Znana autorka powieści kryminalnych Róża Krull jest świadkiem samobójstwa jednego z uczestników konkursu Mister Polonia. Wkrótce okazuje się, że nie miał on żadnego powodu, aby zdecydować się na tak desperacki czyn. Zaintrygowana Róża rozpoczyna śledztwo i szybko przekonuje się, że w świecie facetów, którzy wiedzą o kosmetykach i modzie więcej niż ona sama, znajdują się też psychopaci, gotowi na wszystko, aby tylko zdobyć tytuł Najprzystojniejszego Polaka Roku... Lustereczko, powiedz przecie to drugi tom przygód Róży Krull i dwójki jej przyjaciół, a zarazem współpracowników – menadżerki Betty i PR-owca Pepe. Tym razem w rozwiązaniu zagadki kryminalnej pomaga im też sam Mister Polski, Rafał Maślak. W przygotowaniu kolejne tomy!   Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie u

Wróżka czy Drużka?

 Podobnie jak dwie poprzednie książki Ewy Zdunek przedstawiające nam losy Emilii i ta jest napisana w formie pamiętnika. Emilia jest wróżką. A właściwie była nią. Teraz kobieta ma inny pomysł na siebie. W dodatku potrzebna jest ojcu, który prowadzi pralnię i zakład pogrzebowy. Hobbystycznie śpiewa również w chórze kościelnym. Z wszystkich zajęć najgorzej wychodzi jej pomoc ojcu. Do pralni więc szybciutko znajduje pracownicę, która jest wielką fanką czystości. Zatrudnienie Gabrieli okazuje się strzałem w dziesiątkę. Dzięki jej fobii nieustannego porządkowania i trzymania się wręcz chorobliwie higieny, pralnia osiąga niesamowite zyski. Emilia więc śmiało może oddać się  swojemu biznesowi. Postanawia zostać drużką czyli towarzyszką spełniającą różne zachcianki klientów, chce im towarzyszyć w drodze do szczęścia.  Zakłada portal "Porady Drużki Emilii" i co za tym idzie rusza pełną parą, a więc: kojarzy pary, zwierzęta, szuka czasem zupełnie nietypowych rzeczy jak np. prawego mę

Dwa ziarenka groszku z jednego strączka

  "Czasami kłamię" to powieść, o której można powiedzieć wiele, ale po jej przeczytaniu stwierdzam, że do  opisu najbardziej pasują trzy słowa na "Z": Zaskakująca Zajmująca Znakomita Czytam sporo thrillerów i wiele razy podczas czytania dawałam się wyprowadzić autorowi na manowce. Wydawało mi się, że poznałam już wszystkie chwyty pisarzy i nie dam się  już zmylić. Najwyraźniej tylko mi się wydawało. Alice Feeney udało się to zrobić doskonale. Uśpiła moją czujność, wywiodła w pole. Nawet się nie spostrzegłam kiedy. Moje podejrzenia, co do przedstawionych faktów w ogóle się nie sprawdziły, co więcej, gdy już zbliżałam się do końca lektury, byłam przekonana, że wiem już wszystko, że wszystko jest jasne i proste. Nic bardziej mylnego. Moje domysły okazały się w ogóle nie trafione. Jeśli szukacie książki, która potrafi zaskoczyć przez wielkie "Z", to jest powieść dla Was. Amber Reynolds poznajemy, gdy na skutek wypadku znajduje się w szpitalu,  w sta

Nabytki biblioteczne (49)

Wraz z nowym miesiącem przyniosłam do domku kolejne czytadełka, których nie potrafiłam zostawić na półce w bibliotece. Tym razem sama rodzima literatura :   Bianka nikogo i niczego nie kocha bardziej niż muzyki. Gdy pewnego dnia jej rodzina staje na krawędzi bankructwa, dziewczyna zgadza się przyjąć niecodzienne zlecenie. Wyjeżdża do malowniczego Kazimierza, by zamieszkać z tajemniczą zleceniodawczynią i jej niewidomym synem. Zabiera ze sobą jedynie ukochane skrzypce – rodzinną pamiątkę po babce Walentynie. Mroczne, stare domostwo na skraju miasteczka skrywa sekrety, które dziewczyna wyczuwa już od progu. Czy to możliwe, że jaworowe skrzypce łączą historie rodzin Bianki i niewidomego Sama? Czy skrzypcowa muzyka rozwiąże kłębiące się wokół zagadki i otworzy zamknięte serca?   Kornelia Rudzka wreszcie opuszcza dom rodzinny. Nie jest to łatwe, jeśli spędziło się w nim prawie 30 lat. Kornelia nie wierzy w siebie, wyprowadzka to dla niej trudny krok. Na szczęście dziewczyna ma k