Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2022

Wiosna mojego życia

Pomimo zimy szalejącej za oknem, a może właśnie dzięki temu, zachciało mi się jakiejś ciepłej i niezobowiązującej historii. Trafiłam na "Wiosnę mojego życia". Bohaterka  tej powieści mimo  że ma na imię Summer, to  wiosna jest jej ulubioną porą roku.  Summer jest młodą kobietą, pracownicą banku, z pozoru mającą w życiu wszystko, co do szczęścia potrzebne. Od lat utrzymuje kontakt Ryanem, przyjacielem z dzieciństwa.   Nie do końca jest to tylko przyjaciel. Jako nastolatka podkochiwała się w nim, a i teraz to uczucie  nie minęło.  Cóż jednak z tego, on jest w związku, a Summer na pewno nie chce burzyć  tej relacji. Codziennie wymienia  z Ryanem smsy. Nikt nie zna jej tak jak on. I za jego namową kobieta postanawia zmienić swoje dość jałowe życie. Rzuca nielubianą pracę i przeprowadza się  na wieś do domku babci.  Nie  do końca jest przekonana o słuszności swojej decyzji, ale może liczyć na przyjaciela, który jest jej sąsiadem oraz na wsparcie koleżanki z pracy i swojej byłej s

Piękne - niepiękne życie pewnej Joanny

    Dziś na porządku dziennym jest pokazywanie wszystkim swojego życia w sieci. Bardzo dużo ludzi zamieszcza w internecie informacje i zdjęcia gdzie byli na wakacjach, gdzie robią zakupy, świadectwa dzieci, prezenty od partnera, a nawet co jedzą na śniadanie. Co więcej niektórzy nawet na tym zarabiają. Tak właśnie żyje i pracuje nasza bohaterka Joanna. jest ona matka,żoną i influencerką. Jej życie kręci się wokół instagrama, gdzie pokazuje  zdjęcia swojego pięknego domu. Co dziennie ulepsza, zmienia wystrój. Każda fotografia wręcz krzyczy: patrzcie jakie mam cudowne życie! Nic bardziej mylnego. Kobieta ma mnóstwo problemów; jej dorosła córka jest rozwydrzoną, roszczeniową pannicą, mąż korzysta z usług prostytutek, a ona sama tkwi w przeszłości, rozpamiętując śmierć synka. daleko jej do szczęścia, choć zdawać by się mogło, że robi dużo by trochę go zaznać. ''...Mam dość udawania,że żyję w pieprzonej bajce, kreowania się na idealną kobietę, matkę, żonę i kochankę, podczas gdy jes

Miau. Kompletna historia kota

  Jako miłośniczka i właścicielka kotów, nie mogłam przejść obojętne obok tej lektury.Przebywając na co dzień z tymi uroczymi, pełnymi gracji stworzeniami mogłoby się wydawać, że  wiem o nich wszystko. Nic bardziej mylnego. Autorka stworzyła prawdziwą historię kota.  Począwszy od opisania praprzodka kota, który pojawił się około 25 milionów lat temu po czasy współczesne.  Kot w życiu ludzi był więc od wielu, wielu wieków. Były  bóstwem, były też traktowane jako wysłannicy diabła, rzekomo czarownice i strzygi potrafiły przemieniać się w koty. Te przepiękne czworonogi stanowiły inspirację dla artystów. Pojawiały się na obrazach znanych malarzy, były tematem wierszy poetów.   "...z biegiem lat kot- ulubieniec pisarzy i artystów- zyskał też pokaźne grono wielbicieli wśród polityków, mężów stanu i innych znanych osobistości..." Wielu sławnych ludzi  było miłośnikami tych zwierząt. I wiele kotów dzięki swoim właścicielom stało się sławnych. Do takich kotów należy Mademoiselle Fifi

Niepokonane

  Sięgając po książkę zazwyczaj kieruję się opisem i niestety muszę się przyznać okładką. Mam też oczywiście ulubionych autorów i wtedy ani opis ani okładka nie jest w stanie mnie odstraszyć. "Niepokonane'' zwabiły mnie opisem. Historia czterech przyjaciółek i ich perypetii życiowych jawiły się jako niezobowiązująca, przyjemna obyczajówka. Sylwia to pracoholiczka, ceniona w firmie, w której pracuje. Uważana za zimna  i nieprzystępną. Marta jest jej przeciwieństwem, zawsze pomocna, rodzinna i ciepła. Loveth młodziutka mulatka, wychowana w domu dziecka czerpie z życia garściami. Kaja buja w obłokach, jest nieco oderwana od rzeczywistości,ale zawsze chętna kogoś wesprzeć, służyć pomocą. Jest też Wiktoria - firmowa plotkara, która z nieznanych powodów bardzo chce przynależeć do grupki przyjaciółek. Każda z kobiet ma swoje problemy, które nieco jednak bledną w momencie gdy mąż Sylwii zostaje znaleziony martwy w swoim firmowym gabinecie. Policja podejrzewa samobójstwo,ale Sylwi

Tajemnice Fleat House

Lucinda Riley jest najbardziej znana ze swojego cyklu powieści o  siedmiu siostrach. "Tajemnice Fleat House" to całkiem inna gatunkowo powieść, jednak niemniej interesująca. Jest kryminał z wątkami obyczajowymi. Akcja rozgrywa się na południu Anglii, w małej miejscowości, w której mieści się szkoła z internatem.  Bardzo lubię kryminały. Chociaż muszę przyznać, że mama już lekki przesyt bohaterów - detektywów z problemami alkoholowymi. Tu mamy panią detektyw Jazzmine, która owszem, ma problemy osobiste,ale nie związane z nałogami. Jej główny problem ma na imię Patrick i jest jej byłym mężem. Przez niego Jazz porzuciła pracę w policji. Po niespełna roku jednak dała się namówić swojemu  szefowi na powrót. Od razu dostaje sprawę niewyjaśnionej śmierci jednego z uczniów Fleat House.  Nieszczęśliwy wypadek okazuje się być morderstwem. Podejrzany właściwie sam zgłasza się na policję, ale  nikt nie wierzy w jego winę. Sprawa coraz bardziej się gmatwa. Pojawiają się  nowe okolicznośc

ESCORT GIRL

  Po książki Anny Dąbrowskiej sięgam już bez zastanowienia. Jeszcze się nie sparzyłam i mam nadzieję, że tak już zostanie. Tematyka, styl, bohaterowie zawsze do mnie przemawiają i sprawiają, że nawet po przeczytaniu mam powieść na długo w pamięci. Tak też było i z ''Escort girl''. Tytułowa bohaterka to Sara, młoda dziewczyna, z rozbitej i raczej ubogiej rodziny. Nie dogaduje się z matką i o niczym innym nie marzy, by się tylko wyrwać z dysfunkcyjnego domu. Przypadkowe spotkanie z dawno nie widzianą koleżanką zmienia sposob myślenia Sary. Stawia wszystko na jedną kartę i zostaje luksusową dziewczyną do towarzystwa. Nie jest to łatwe dla raczej nieśmiałej, zwyczajnej dziewczyny. Jednak okazuje się, że szczęście jej sprzyja. Na jej ogłoszenie odpowiada przystojny, zadbany Sylwester. Mężczyźnie zależy na wyłączności i urządza Sarze mieszkanko. Rozpieszcza ją ponad miarę. Przy nim dziewczyna rozkwita, nabiera pewności siebie. Staje się swoją bardziej kobiecą wersją. Szybko

Złe miejsce

  Lubicie ciepły klimat, urocze wille na południu Europy? Ja lubię. Z tego co wiem większość Polaków uwielbia spędzać urlop w słonecznej Chorwacji, gdzie  toczy się akcja książki "Złe miejsce". Czy w tak pięknym otoczeniu mogłoby być komuś źle? Okazuje się, że tak. Dwójka naszych bohaterów;Weronika i Sebastian przyjeżdża do pięknej willi w Chorwacji, by w odosobnieniu, spokoju posklejać swoje małżeństwo. Początkowo wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku. Klimatyczne miejsce, tylko oni we dwoje. Można powiedzieć, że warunki jak najbardziej dogodne do romantycznych uniesień. Jednak  każde z małżonków ma swoje sekrety. Weronika zaś nie myśli o odbudowaniu relacji z własnym mężem, raczej przeciwnie. Przyjazd do Chorwacji miał dla niej zgoła inny cel. Sebastian natomiast prawie od samego początku ulega dziwnym iluzjom. Osoby na obrazach wiszących w domu zmieniają swe położenie, na plaży widzi ponętną kobietę, która zdaje się być wytworem jego wyobraźni. Żona nie ukrywa, że ma g

Chłopak, który pragnął kochać

"Chłopak, który pragnął kochać" to kontynuacja losów London bohaterki  "Dziewczyny, która czuła zbyt mocno".  London na koniec poprzedniego tomu  związała się z Tylerem, który dał jej miłość i bezpieczeństwo. Dał wsparcie, gdy tego potrzebowała. Już ostatnie zdania książki sugerowały, że ukochany brat i narzeczony wcale nie zginął na misji.  Byłam bardzo, ale to bardzo ciekawa jak autorka pokieruje bohaterami, żeby nie wyszedł z tego wydumany kicz. W końcu mamy jedną kobietę i dwóch kochających ją braci. Nie mogłam się doczekać czytania, ale też miałam obawy, czy spodoba mi się to, co znajdę w drugiej części cyklu. London spełnia się jako matka i żona, a także na gruncie zawodowym odnosi sukcesy. I wszystko byłoby jak w bajce, gdy nie tajemniczy magnes na lodówkę, który mogła dostać tak naprawdę tylko od jednej osoby. Kobieta jest przekonana, że Jared mimo że pochowany i opłakany po tysiąckroć, jednak żyje. Nikt jej nie dowierza. Przez jej rozterki zaczyna psuć się

Morderstwo na kempingu

Jakoś ostatnio trafiam na same obyczajówki, romanse lub erotyki. W końcu więc nadszedł czas na kryminał. W moje ręce wpadła książka Renaty Furman " Morderstwo na kempingu". Nie całkiem przypadkowo sięgnęłam po ten tytuł, o nie. Po pierwsze uwielbiam Hel, gdzie dzieje się akcja tej lektury, po drugie często podróżuję właśnie przyczepą kempingową. Nie mogłam ominąć takiego tytułu, sami rozumiecie.  Za sprawą tej powieści przeniosłam się na Hel, gdzie na kempingu, w wynajętej przyczepie dochodzi do morderstwa. Ślady prowadzą do chłopaka zamordowanej. Jednak szybko się okazuje, że to fałszywy trop. Policja nie ma punktu zaczepienia. Wkrótce ginie kolejna osoba. Czas nagli, śledztwo nie za bardzo posuwa się naprzód.  Prowadzący sprawę komisarz Sztuk jest zdeterminowany znaleźć sprawcę nie tylko z powodu, by sprawiedliwości stało się zadość. Powodem jest także Zuzanna Grabowska, właścicielka przyczepy, a także przyjaciółka kolejnej, trzeciej ofiary zabójcy. Zuzanna delikatnie mówi

Za każdym razem

  "Za każdym razem" to kolejna książka Agaty   Czykierdy - Grabowskiej, na którą zwróciłam uwagę.  Jest to emocjonalna, pełna wzlotów i upadków historia miłosna dwójki młodych ludzi; Kamili i Marcina. Oboje młodzi są w sobie szaleńczo zakochani, świata poza sobą nie widzą. Wśród znajomych i rodziny uchodzą za idealną parę. Nic nie wskazuje na to, by mogłoby się pomiędzy nimi zadziać coś  złego. Życie jednak to nie bajka i nawet na idealnym związku mogą pojawić się rysy. U Kamili i Marcina rysy przeistaczają się w wyrwy.  Pewnie wszystko toczyłoby się gładko gdyby nie  niespodziewana ciąża.  Nie do końca ciąża, ponieważ po pierwszym szoku oboje wręcz tryskali pozytywną energią i cieszyli się z dzidziusia. Ich miłość na próbę wystawiła dopiero jej utrata. Pogrążona w rozpaczy Kamila obwinia siebie tak mocno, że odsuwa się od ukochanego i całego świata.Marcin choć sam cierpi po stracie dziecka, nie może znieść widoku otępiałej z bólu dziewczyny. Ona jednak wytrwale go odsuwa, co

W blasku zorzy

Wraz z nastaniem chłodniejszych dni  nabrałam ochoty na  ogrzanie się  w otoczeniu romansów.  "W blasku zorzy" to pierwszy tom cyklu, z którym postanowiłam się spędzić jesienne wieczory. Jest to książka niezobowiązująca, przyjemna w odbiorze. W sam raz na odprężenie po długim dniu. Gwen to pisarka poczytnych romansów, ciesząca się renomą skandalistki. Właściwie sława ta, nie cieszy jej, ale dzięki temu jej książki sprzedają się lepiej. A przypięta jej łatka nijak nie da się odkleić. Ciągnie się za nią niczym przydługi tren. Gwen jest Irlandką z typowym irlandzkim temperamentem. Jest też zwyczajną kobietą, zżytą ze swoją rodziną, marzącą o zobaczeniu zorzy polarnej. W tym celu wybiera się do Norwegii. Wycieczka już na samym początku okazuje się fiaskiem. Żądna przygód turystka nie zdążyła nawet dotrzeć do swojego hotelu, a już została napadnięta przez wiozącego ją tam taksówkarza. Z opresji ratuje ją mrukliwy i nieprzystępny jeździec. Mimo niechęci zabiera dziewczynę do swojej

Pragnienia serc

Jak tylko się dowiedziałam, że bohaterką powieści jest książkoholiczka, wiedziałam, że sobie jej nie odpuszczę.  Liczyłam na coś w stylu komedii romantycznej i chociaż to nie do końca mój świat, miałam na nią ochotę. Autorka bardzo mnie zaskoczył, ponieważ jak najbardziej miałam do czynienia z komedią romantyczną, ale i też innymi wątkami, między innymi kryminalnym.  I z tą komedią, to przyznam  przesadziłam troszeczkę. Do śmiechu tam jest niewiele przestrzeni. Niemniej książka była bardzo przyjemna w odbiorze i zupełnie nie żałuję, że na nią się skusiłam. Evelyn jest wielką miłośniczką książek, pracuje w bibliotece i sama pisze powieści.  Ten świat książek to taka trochę jej ucieczka przed światem rzeczywistym. Dziewczyna bowiem ma sekret. Tajemnicę, którą zna bardzo niewiele osób.  Gdy na jej drodze staje bajecznie przystojny, bogaty i w ogóle naj, naj, naj Jace, Evelyn trzyma go na dystans.  Niby się przyjaźnią,ale oboje czują, że to coś więcej. Jednak granica, którą dziewczyna pos

Dwie twarze królowej

  "Dwie twarze królowej" to moje pierwsze spotkanie z panią Joanną Kupniewską. Już wiem, że na pewno nie ostatnie. Jakże ja dobrze bawiłam się  z tą książką. Lubię powieści historyczne zwłaszcza z rozwiniętym wątkiem obyczajowym lub kryminalnym. Tu natomiast mamy rys historyczny zabarwiony humorem. Zosia jest studentką medycyny, razem z koleżankami od dzieciństwa interesuje się astrologią, reinkarnacją. W przeszłości dziewczynki bawiły się nawet w wywoływanie duchów. Gdy przypadkowo Zośka ma możliwość spotkać się ze specjalistą od reinkarnacji nie spodziewa się zupełnie, że od tego spotkania nic nie będzie już takie samo.  Na skutek transu, hipnozy  trafia do XVI wieku i okazuje się że jest królową Boną. Po pierwszym szoku, Zosia rozumie, iż dostała niepowtarzalną szansę, na to, by odmienić bieg historii. Zaczyna więc b mieszać się w sprawy polityczne. Wzoruje się na bohaterach "Gry o tron", wplątuje się w masę konfliktów, śmiesznych sytuacji  i często nie zachowuje

Dziewczyna i bracia

"...Życie potrafi brutalnie obić mordę...los do wyrozumiałych nie należy. Nigdy nie należał..." London jest młodą kobietą, którą los doświadczył już od razu po urodzeniu. Mimo trudności  radzi sobie, chociaż uchodzi za dziwaczkę. Mało kto widzi w niej piękną duszę i dobro, którym potrafi obdarzać bezinteresownie. Ona sama również  nie docenia siebie. Ukrywa się pod  długimi ubraniami, zaciągniętymi zasłonami oraz makijażem . Co ukrywa przed światem? Naprzeciwko jej domu mieszka Tyler z córką Mią. On patrzy na nią inaczej niż mieszkańcy malowniczego Torguay.Jest przyjaźnie nastawiony, pomocny i opiekuńczy.  Lubi London i nie chce by jej się stała jakaś krzywda. Gdy więc z misji w Iraku  wraca jego brat, Jared robi wszystko, by trzymać go z dala od dziewczyny.  Jego brat bowiem słynie z tego, że jest bawidamkiem, który nie ma zamiaru się ustatkować.  Jared poza życiem żołnierza nie widzi świata, to jest całe jego życie. Nie ma w nim więc miejsca na poważne związki. Starania Ty

Rockman i wiolonczelistka

Lubię romanse, gdzie tłem jest muzyka. Nie wahałam się długo, gdy w zapowiedziach wydawnictwa zobaczyłam "Rocker Project."  Bohaterami powieści są tu muzycy zespołu rockowego, a zwłaszcza jego wokalista, Alex oraz Kornelia, córka  wysoko postawionego biznesmena, której pasją jest gra na wiolonczeli. Zarówno Alex, jak i Nel spotykają się w momencie,w którym potrzebują bardzo wsparcia bliskiej osoby. Bardzo szybko nawiązują ze sobą  dobry kontakt. Oboje czują, że znają się wieki. A dodatkowym bonusem jest tu miłość do muzyki. On się ukrywa przed światem, głównie przed mediami, ona ucieka przed bezwzględnymi planami ojca. Szybko się okazuje, że mogą sobie nawzajem pomóc. W ogóle ich relacje pędzą w zastraszającym tempie. Ich uczucie rozwija się gwałtownie, z dnia na dzień. Nie ma tu powolnego poznawania siebie, pogłębiania uczucia. Jest to raczej od razu skok na głęboką wodę.  Więź między nimi jest z każdą chwilą silniejsza, a powietrza wokół nich aż iskrzy od skrywanej namiętn

Uśpiona

  Alicja Sinicka to autorka, która od kiedy przeczytałam jej pierwszą książkę, nigdy nie zawiodła moich oczekiwań. Co więcej, każda jej powieść zdaje się być lepsza od poprzedniej.  Od "Uśpionej" oczekiwałam wiele i tyle też dostałam. Weronika jest nauczycielką angielskiego. Ze względu na swoją chorobę udziela lekcji w domu. Kobieta cierpi na narkolepsję czyli mówiąc w skrócie potrzebuje więcej snu od  zwykłego śmiertelnika.  Żeby ułatwić sobie życie i nie zasnąć w najmniej oczekiwanym momencie ustala sobie rytm dnia, wplatając w  niego dwie drzemki. Dzięki temu udaje się jej w miarę dobrze funkcjonować.  Jednocześnie poprzez sztywny harmonogram dnia wystawia się na niebezpieczeństwo. Okazuje się, że podczas snu jest obserwowana przez  tajemniczego człowieka, który często zakrada się do jej domu i podziwia ją  w trakcie drzemki. Jej sen zwykle jest mocny i Weronika z całą pewnością nie spodziewa się, że ma nieproszonego gościa. Nie wiadoma jak długo trwałby ten proceder, gdy

Dmuchawce, latawce, wiatr...

  Dość rzadko sięgam po biografie, ale tym razem   nie zastanawiałam się długo. I nie dlatego, że jestem jakąś wielką fanką Urszuli, choć lubię jej piosenki, ale dlatego że czułam, że historia jej życia i twórczości wniesie dużo do mojego świata.  Nie zawiodłam się. Zdecydowanie poszerzyłam swoją wiedzę, zwłaszcza muzyczną.  Wraz z postępami w czytaniu odświeżałam muzykę,niejednokrotnie już zapomnianą przeze mnie, a także odkryłam nieznane piosenki, które bardzo mnie urzekły. Postać wokalistki, mimo że gwiazdy estrady to jednak dość zwyczajnej kobiety, zachwyca. Urszula jest ciepłą, wrażliwą osóbką.  Sława, rozpoznawalność nie zawróciły jej w głowie, nie zepsuły w niej dobrego człowieka. Książka podzielona jest na dekady życia piosenkarki. I aż trudno uwierzyć, że właśnie niedawno rozpoczęła się siódma.  Urszula nadal jest dziewczęca, pełna uroku i charyzmy, wiek tu nie ma znaczenia. Upływający czas jest dla niej bardzo przychylny. A ona sama emanuje niesamowitą energią. Rozmowa Urszu

Ona

  Adriana Bednarka polubiłam już za sprawą jego trylogii o Oskarze Blajerze.Zafascynowało mnie jego kreowanie bohatera, budowanie emocji i liczne elementy zaskoczenia. Od tamtej chwili czytam wszystko, co jest opatrzone nazwiskiem autora. Tak trafiłam na tytuł " Ona." Ona czyli Alicja, piękna sąsiadka, o której marzył Piotr,chłopak wychowywany przez matkę dewotkę, ze znaczna otyłością, którego jedynym zainteresowaniem było podglądanie dziewcząt i oddawanie się w samotności fantazjom erotycznym. Alicja  ignorowała młodego Piotrka, ale on nigdy nie zapomniał o niej. Nawet gdy ona wyprowadziła się z domu rodzinnego, a i on podjął pewne kroki, by nie tkwić  w chorych relacjach z matką, dalej snuł wizje o udanym związku z miłością swojego życia. Po latach  on zamienił tłuszcz na mięśnie. Jego sylwetka przyciągała wzrok innych kobiet, ale dla niego liczyła się tylko ona.  Piotr nabrał pewności siebie i postanowił nie cofnąć się przed niczym, by Alicja była jego. Zwią

Miłość w ruinach

  Przyznam szczerze, że mam ogromny kłopot z recenzowaniem tego tytułu. Jeszcze nigdy nie czytałam książki tak długo. Owszem jest ona obszerna, ale zwykle nie stanowi to problemu. Wiele wskazuje, że spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Miała być miłość, miały być ruiny i miały być przeszkody związane z chorobą psychiczną bohatera. I słuchajcie, wszystko to, niby było, tylko w jakimś  malutkim stopniu pokazane. Liliana i  Daniel spotykają się po raz pierwszy w ruinach jej domu rodzinnego i właściwie  zaraz po tym  postanawiają już tam nie zaglądać, żeby nic im nie spadło na głowę.   Choroba Daniela jest obecna przede wszystkim w rozmowach bohaterów, a objawy choroby tak naprawdę są widoczne dopiero na koniec  książki. Wcześniejsze oznaki równie dobrze można przypisać każdej osobie, niekoniecznie cierpiącej na bordeline. Miłość i odczucia bohaterów są pokazane ze strony opisującej to  Liliany. I tu kolejne rozczarowanie. Okropnie irytująca bohaterka. Miłośniczka zwierząt, która wrze

Chroń ją

. Ostatnimi czasy mam coraz mniej czasu na czytanie, a co za tym idzie odrzucam książki mało ciekawe. I tak oto powracam z recenzją niesamowicie zajmującej powieści. Książka wciąga już od pierwszych stron, ponieważ już od samego początku wiele się dzieje. Hannah jest szczęśliwą mężatką. Mieszka wraz z mężem Owenem i jego nastoletnią córką Bailey w uroczym domku na wodzie, w słonecznej Kalifornii. Chociaż bardzo się stara, stosunki z pasierbicą są raczej chłodne. Wszystko jednak się zmienia, gdy nagle Owen znika, zostawiając żonie tajemniczą karteczkę z napisem  "Chroń ją". Hannah nie ma wątpliwości , że Owenowi chodzi o córkę. Ale nie wie przed czym ma ją chronić oraz dlaczego mężczyzna jej życia ulotnił się znienacka jak kamfora. Zaczyna analizować sytuacje i rozmowy z przeszłości, by zrozumieć motywacje Owena. Do rozwiązania lub też zagmatwania zagadki przyczynia się tajemniczy szeryf z Teksasu oraz FBI, którzy to odwiedzają ją, by dowiedzieć się od niej gdzie jest zbieg.

Chłopak z sąsiedztwa

Kiedyś byli sąsiadami. On starszy od niej, niegrzeczny chłopak z patologicznego domu i ona, słodka małolata zakochana w nim po uszy.  Grzeczne dziewczynki lubią niegrzecznych chłopców.  Jak się okazuje Igor, nie do końca jest niegrzeczny, za nic nie chce wykorzystać niewinności Liwii, uważa, że stać ją na kogoś lepszego. Po latach nieobecności Igor wraca w rodzinne strony  i przez jakiś czas gości u rodziny Liwii. Jej uczucie do niego ani trochę nie osłabło, jednak u niego coś się zmieniło, zaczął ją dostrzegać i cóż, podobała mu się. Mimo wszystko nadal się od niej oganiał, tłumaczył, że nie mogą być razem. Ona zaś zupełnie go nie słuchała.Przez większość książki mamy więc takie podchody; ona desperacko do niego się lepi, on chciałby, ale się wzbrania. Niby jej nie chce, ale robi jej nadzieję. Ona natomiast nie ma w sobie za krzty honoru i dumy. Niby niewiniątko, a kusi go kusymi fatałaszkami  czy skąpym bikini jak najbardziej świadoma swych wdzięków.   Przyznam, że trochę męczyłam t

Terapeuta strachu

"...- Możesz mnie nazwać terapeutą strachu...- zaśmiał się nosowo, ale w jego oczach nie było już tej ironii co przedtem..." Lubię debiuty. Przyjemnie jest odkryć nową pisarską twarz, która zachwyci, jest obiecująca, zapadnie w pamięć.  Są też debiuty mało ciekawe, które z pewnością niczego nie obiecują i lepiej o nich nie pamiętać.  Na szczęście tym razem trafiłam na tę pierwszą opcję. Może zachwyt, to za dużo powiedziane, bo trochę męczyłam tę powieść. Niby mnie ciekawiła, a jednak brakowało mi tu większego napięcia. Pomysł na fabułę świetny, sposób pisania dobry, bohaterowie różnorodni i wiarygodni. Więc czemu przeczytanie mi tej książki zajęło dużo czasu? Przypuszczam,że to za sprawą mylnego oczekiwania na thriller. "Terapeuta strachu" to z całą pewnością jest romans, z nielicznymi elementami thrillera.  Zmiana proporcji byłąby dla tej lektury bardziej korzystna, przynajmniej dla mnie. Jednak autorka jest obiecującą debiutantką i sięgnę  po jej kolejne książki

Zatracona

  "...I dlatego teraz muszę uciekać, chociaż ucieczka przed przeszłością jest po prostu nierealna. Zawsze o tym wiedziałam..." Alex to młoda kobieta z przeszłością, o której nie sposób zapomnieć. Traumatyczne dzieciństwo skłoniło ją do podjęcia pracy tajnej agentki, której głównym zadaniem jest uwodzenie mężczyzn i wyłudzanie od nich danych. Alex sprawdza się w tym, co robi. Do tego stopnia, że gdy chce odejść, agencja robi wszystko, by ją zatrzymać.  Jednym z zadań, które ma wykonać, jest zbliżenie się do bogatego naukowca, Dominica Stone'a.  Mimo że sporo starszy od niej, jest on bardzo atrakcyjny. Z łatwością daje się złapać w zastawione przez Alex sidła. Najgorsze, że jego zainteresowanie jej osobą jest prawdziwe, a on sam szczerze w niej zakochany. Alex mu się wymyka, jednak on nie ustaje w wysiłkach, aby zdobyć jej serce. I chyba mu się to udaje, bo kobieta po raz pierwszy ma skrupuły i jak nigdy pragnie wycofać się ze zlecenia. Nie jest to jednak takie proste.  Na

Pozorantka

Jak wiecie rzadko kiedy odmawiam sobie przeczytania dobrego thrillera. "Pozorantka" właśnie tak miała być. Miała trzymać w napięciu i miały w niej być częste zwroty akcji. Powiem szczerze, że były i zwroty akcji i napięcie, a nawet wiele więcej.  Nic w niej nie było oczywiste, autorka doskonale myliła tropy wodząc mnie za nos. Gdy już byłam pewna wydarzeń, następował zwrot w całkiem inną stronę. Nie powiem, coś tam się domyślałam, coś podejrzewałam,ale to jak się okazało była kropla w morzu. Zacznę od przedstawienia głównej bohaterki Florence. Jest to młoda osoba zatrudniona w wydawnictwie, z wielkimi aspiracjami pisarskimi. Jest typem osoby, której prywatnie bardzo nie lubię; do osiągnięcia swojego celu nie cofnie się przed niczym. Swoim zachowaniem ściąga na siebie duże kłopoty. Niemniej zdaje się spadać zawsze na cztery łapy.  Po utracie pracy prawie natychmiast dostaje stanowisko asystentki tajemniczej pisarki, ukrywającej się pod pseudonimem, mieszkającej na całkowitym

Niepokorna

  "...Nie ma miłości prostej, takiej, która nie musi się mierzyć z przeszkodami. I nie ma takiej, która nie rani i nie zawodzi. Miłość jest strachem o drugiego człowieka. Obawą o jego bezpieczeństwo. Lękiem o każdy kolejny dzień i nadzieją, że cokolwiek przyniesie przyszłość we dwoje będziemy w stanie się z tym zmierzyć..."  Ivy bardzo chce być matką. Pragnie tego tak bardzo, że jest w stanie zrobić w tej sprawie naprawdę dużo. Sęk w tym, że właśnie jej chłopak z nią zerwał, a trudno mieć dziecko bez udziału partnera. Kobieta więc wpada na szalony plan. Razem ze znajomym idzie do klubu swingersów, gdzie chce poznać ojca swojego dziecka. Bez zobowiązań i oczekiwań. Nie szuka miłości, ani przyjaźni. Gdy uda się zajść w ciążę po prostu chce zniknąć. Zasady członkostwa klubu jej sprzyjają. Każdy bywalec musi nosić maskę zasłaniającą pół twarzy, nie można wymieniać się telefonami, ani zdradzać swoich prawdziwych danych. Dość szybko Ivy udaje się nawiązać bliska relację z interesuj

Pragnę więcej

     Marta Krajewska zabiera nas w czasy średniowiecza, do uroczej wioski Wilczej Doliny. Mieszkańcy tej miejscowości doskonale się znają nawzajem. Przeżywają radości i smutki.  Kłócą się ze sobą i godzą. Najważniejszy we wsi jest opiekun, Bratmił. Potrafi leczyć, odpędzać bestie i złe duchy. Do niego można się zwrócić z problemami i troskami. Wieś ma też swoją wiedźmę, która potrafi pomóc w niejednej opresji. Odwiedzając Wilczą Dolinę spotykamy Jarunę, siostrę Bratmiła. Śledzimy jej losy od momentu dzieciństwa, poprzez okres dojrzewania aż do dorosłości. Dziewczyna jako nastolatka podkochuje się  w młodym młynarczyku, Dolanie, jednak on swoimi uczuciami obdarza jej przyjaciółkę Miruchnę.  Jaruna usuwa się w cień, zapomina o swoimi zauroczeniu. Po pewnym czasie zakochuje się w Mojmile, synu  myśliwego.  Ich miłość zostaje brutalnie zniszczona przez swaty rodziców. Wybrano dla niej męża i wbrew wszystkiemu skazano na cierpienie aż cztery osoby, bowiem jej małżonkiem ma zostać nie kto in

Receptura wszechmocy

Od zawsze ludzie pragnęli władzy. Najlepiej jeśli to byłaby władza absolutna, nad ludźmi i światem. Sara Wilk zna sposób na to by spowodować, by ludzie robili to co im każe. Mając taką wiedzę właściwie może wszystko, jednak taka wiedza może być zgubna. Sarę ściga prawie cały zarzą laboratorium dla którego pracowała. "...Wszystko, co zostanie wynalezione w tym laboratorium, każdy lek, jest naszą własnością. Bądź co bądź w świetle prawa jest złodziejką i ponosi  związane z tym konsekwencje..." Formuła wynaleziona przez Sarę  jest medycznym cudem. Jednak nie działa na wszystkich tak samo. Sara nie cofnie się przed niczym, by sprawdzić dlaczego na osoby z zaburzeniami psychicznymi opierają się jej wpływom. I tak postanawia odwiedzić swojego dawnego przyjaciela Łukasza, który jest obecnie  psychoterapeutą i co za tym idzie może dostarczyć jej odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Bo kto jak nie on ma najlepszy dostęp do osób z zaburzeniami? Sara zdaje sobie sprawę, że on z własnej

Nabytki biblioteczne (133)

 Och jak ja uwielbiam tę moją bibliotekę, zawsze coś w niej wynajdę ciekawego. Dziś  znalazłam takie cuda: Natalia i Adam dorastają w dwóch różnych kulturach. On w Toruniu pracuje w gastronomii i dorabia drobnym przemytem. Ona mocno związana z domem rodzinnym stawia pierwsze kroki w balecie w Rosji. Na kartach powieści dorastają oraz przechodzą kryzysy młodzieńcze, rodzinne i zawodowe. Wreszcie drogi Natalii i Adama krzyżują się i wybucha płomienne uczucie. Ale czy na zawsze? Czy Natalia wyjawi Adamowi swoją największą tajemnicę? Szalone lata 90. Czasy kaset magnetofonowych i Super Mario Bros na konsoli podłączonej do telewizora. Losy bohaterów przeplatają się w polsko – rosyjski „wiatr zmian”. Niezwykła, barwna i bardzo osobista powieść o młodości, trudnych wyborach i przemijaniu, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami z rodzinnego podwórka pisarki.    Dwie kobiety, jedno dziecko i sekret, który odmieni wszystkich... Londyn, rok 1754. Bess Bright pozostawiła swoje dzie

Uwikłana

Alicja Sinicka oczarowała mnie  "Stażystką"i od tej pory biorę w ciemno wszystko co napisała. Już od jakiegoś czasu czekałam na książkę, która pochłonęłaby mnie na tyle , bym zapomniała o całym świecie.  Trafiałam na różne ciekawe pozycje, czytałam z przyjemnością, bo to przecież w końcu moje ulubione zajęcie. Niemniej ciągle czegoś było mi mało. I oto pojawiła się "Uwikłana". Jeżeli szukacie wciągającego," nieodkładalnego" thrillera to "Uwikłana" będzie świetnym wyborem.  Zuza jest poetką. Jest bardzo wrażliwa, wszystko odbiera bardziej. Została wychowana przez rodziców adopcyjnych. Ojca biologicznego nigdy nie znała, a matka , cierpiąca na chorobę psychiczną, popełniła samobójstwo. Rodzice adopcyjni zanim zmarli dali Zuzie i jej adopcyjnej siostrze Zosi całą swoją miłość. Dzieciństwo i wczesną młodość dziewczyny miały szczęśliwe. Było tak do czasu pewnej dyskoteki, na której Zośka zaginęła. Nikt nie wie, co się stało. Zuza prawie nic nie pamię

Ewa Carter, czyli żywe obrazy z kart kalendarzy

  Książka od początku zapowiadała się intrygująco; Ewa całkowitym przypadkiem nosi takie samo nazwisko, jak jej chłopak, Grzegorz. W dodatku nazwisko jest angielskie, a co za tym idzie, mało popularne w Polsce. Kolejny przypadek, to ich urodziny przypadające tego samego dnia. Przeznaczenie?  Być może. Poznają się w szkole i od początku znajomości łączy ich przyjaźń, na dobre i na złe. Gdzie Ewa, tam i Grześ. Gdzie Grześ, tam i Ewa. Oczywiście, gdy zaczynają dorastać przyjaźń nabiera innego kształtu, by u progu dorosłości zamienić się, jakże by inaczej, w miłość. Wkraczając w dorosłość, mierzą się z wyzwaniami jakie ze sobą niesie dojrzałe, dorosłe życie. Przeżywają różne rozterki, rozwiązują problemy. Zawsze mogą na sobie polegać, co więcej w dniu studniówki biorą udział jeszcze w innej uroczystości - biorą ślub. Od tej chwili to samo nazwisko staje się naprawdę wspólne. Książkę czyta się dobrze. Mimo jednak intrygującego początku całość już wydała mi się mniej frapująca.  Żałuję, że