Jak tylko się dowiedziałam, że bohaterką powieści jest książkoholiczka, wiedziałam, że sobie jej nie odpuszczę.
Liczyłam na coś w stylu komedii romantycznej i chociaż to nie do końca mój świat, miałam na nią ochotę. Autorka bardzo mnie zaskoczył, ponieważ jak najbardziej miałam do czynienia z komedią romantyczną, ale i też innymi wątkami, między innymi kryminalnym.
I z tą komedią, to przyznam przesadziłam troszeczkę. Do śmiechu tam jest niewiele przestrzeni. Niemniej książka była bardzo przyjemna w odbiorze i zupełnie nie żałuję, że na nią się skusiłam.
Evelyn jest wielką miłośniczką książek, pracuje w bibliotece i sama pisze powieści.
Ten świat książek to taka trochę jej ucieczka przed światem rzeczywistym. Dziewczyna bowiem ma sekret. Tajemnicę, którą zna bardzo niewiele osób.
Gdy na jej drodze staje bajecznie przystojny, bogaty i w ogóle naj, naj, naj Jace, Evelyn trzyma go na dystans. Niby się przyjaźnią,ale oboje czują, że to coś więcej. Jednak granica, którą dziewczyna postawiła na początku znajomości, blokuje jej dalszy rozwój. Jak łatwo się domyśleć, tylko do czasu.
Jace proponuje jej wyjazd na zjazd rodzinny, gdzie mieliby udawać narzeczeństwo.
Po wielu wahaniach Evelyn zgadza się i nagle akcja znacznie przyspiesza. Rodzina Jace'a jest bogata, ale boryka się z wieloma problemami, głównym zaś okazuje się jego siostra - mistrzyni wplątywania się w tarapaty i ściągania na siebie i bliskich najróżniejszych kataklizmów. To czego dopuściła się tym razem powoduje prawdziwą lawinę kłopotów. Lawina ta bezpośrednio dotyka też naszą młodą pisarkę.
Książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością, jest napisana bardzo przystępnym stylem, a opowiedziana historia tylko z pozoru wydaje się błaha.
Spędziłam z tą lekturą miłych kilka wieczorów.
Polecam, zwłaszcza miłośniczkom wszelakich romansów.
Świetnie, że książka skrywa na swoich kartach ważne aspekty życia.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę 😊
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń