Przejdź do głównej zawartości

Serce na walizkach

  Zbliża się czas urlopów. Trzeba szykować walizki. Bohaterka powieści  K.A. Figaro, Małgorzata spakowała już swoją i to w dodatku wraz ze swoim sercem. Co prawda jej podróż nie była urlopem, lecz raczej delegacją, ale za to w piękne miejsce.

Gośka jest  agentką nieruchomości. Jest świetna i asertywna w pracy, natomiast w domu rodzinnym raczej jest swoim zaprzeczeniem. Uległa, poddana całkowicie swojemu mężowi, który tak naprawdę nie szanuje jej uczuć, nie ceni jej zaangażowania, dobrych chęci.  Kobieta cierpi, ale nic nie robi, by zmienić swoją sytuację. Być może wynika to z faktu, że jej rodzona matka nie okazywała jej zainteresowania, a jeśli już to tylko po to, by ją skrytykować.

Nagła i niespodziewana podróż do słonecznej Portugalii daje nadzieję, na zmianę. Małgosia liczy na to, że rozłąka z mężem coś może zmienić na plus.

Na miejscu czeka na nią charyzmatyczny i piękny niczym bóg, Raul właściciel sieci hoteli. Od samego początku między tym dwojgiem iskrzy. Małgorzata broni się przed pożądaniem, nie chcąc komplikować sobie jeszcze bardziej małżeńskiego życia. Raul jednak jest tak nieustępliwy , jak i przystojny. Czy osiągnie swój cel? I na czym mu tak naprawdę zależy? Na krótkim, acz intensywnym romansie? Na namiętnej przygodzie? Czy może szuka kogoś na dłużej?

Mam trochę mieszane uczucia wobec tej książki. Z jednej strony naprawdę dobrze się ją czytało, z drugiej irytujące rozważania głównej bohaterki bardzo drażniły.  Przez praktycznie całą powieść Małgorzata użalała się nad sobą, prowadziła wewnętrzny monolog, była stale niezdecydowana. Druga rzecz to zasobność portfeli bohaterów. Chciałabym kiedyś przeczytać romans, w którym występowali by zwykli ludzie, z przeciętnymi zarobkami. Czy naprawdę ważne jest to, co bohater ma na sobie, jakie firmówki nosi? Czy musi mieszkać w najdroższej dzielnicy, rozbijać się najnowszymi modelami samochodów? Czy przez książka straciłaby na  wartości? Nieraz mam wrażenie, że autor, bądź autorka ma dodatkową gażę za lokowanie produktu.

Oczywiście jest to moja subiektywna opinia i nie każdego będzie to razić. 

Reasumując; powieść spodobała mi się mimo wszystko na tyle, że chętnie sięgnę po kontynuację. I przymknę oko na nadmierny dobrostan bohaterów.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p