Małgorzatę Rogalę uwielbiam i cenię od pierwszej jej książki, którą miałam przyjemność przeczytać. Jej seria o Tomczyku i Górskiej - jak dla mnie mistrzostwo świata. Teraz sięgnęłam za "Ostatni skok"wiedząc, że mojej ulubionej pary policjantów tam nie spotkam. Jednak przecież nic nie stoi na przeszkodzie bym polubiła nowych bohaterów.W tej książce mamy do czynienia z kradzieżami rzadkich diamentów. Tajemniczy, niezwykle zwinny i sprytny złodziej wydaje się być nie do schwytania. Jednak gdy podczas jednej z kradzieży dochodzi do morderstwa, sprawą na poważnie zajmują się dwie policjantki. Mimo że obie panię różnią się właściwie wszystkim, nie przeszkadza to im sprawnie współdziałać i uzupełniać się podczas śledztwa.
Szybko dochodzą do wniosku, że kradzieże ciągnące się zresztą od kilku lat, zdarzają się podczas targów jubilerskich w miastach, gdzie akurat daje przedstawienie Cyrk Oliwiera.
Tak się składa, że młodsza z policjantek jest miłośniczką cyrków i nigdy nie opuszcza żadnego przedstawienia. Czy to pozwoli jej szybciej rozwiązać zagadkę znikających diamentów?
Spotkałam się z kilkoma negatywnymi opiniami o tej powieści. Byłam ciekawa czy i mnie autorka zawiedzie. Jednak muszę przyznać, że rzeczywiście ta lektura różni się od poprzednich kryminałów pani Rogali, niemniej wcale nie sprawia wrażenia gorszej. Mi książkę świetnie się czytało, polubiłam bohaterów, a klimat całości jak najbardziej mi odpowiadał.
Nie znaczy to, że nie liczę na kolejną powieść ze "starymi bohaterami"
Jeżeli ktoś ma ochotę na lekki kryminał, to ta powieść z pewnością jest dla niego.
Myślę, że dam tej książce szansę.
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś skuszę się na tę książkę 😉
OdpowiedzUsuńDla mnie to świetna pozycja :)
OdpowiedzUsuń