"Zamiana" to druga powieść autorstwa Beth O'Leary. Pierwsza "Współlokatorzy" gdzieś mi umknęła, czego bardzo żałuję i tym samym postanawiam nadrobić to niedopatrzenie.
"Zamiana" jak przeczuwałam miała być powieścią lekką, przyjemną , zabawną. Taki trochę odmóżdżaczem. Nic bardziej mylnego, to znaczy, owszem książka jest przyjemna i zabawna, ale ma też przesłanie, zawiera wiele mądrych prawd i po prostu, co tu dużo mówić, zachwyca.
Eileen to prawie osiemdziesięcioletnia pani, mieszkająca na angielskiej wsi. Jest bardzo zaangażowana w sprawy mieszkańców swojej miejscowości, pomaga swojej córce stanąć na nogi po śmierci jej dziecka, jest ogólnie bardzo zajęta. Mimo tego, czegoś jej brakuje. A właściwie nie czegoś, tylko kogoś. Eileen nie czuje się staro, chciałby się umawiać na randki, spotykać z kimś interesującym. Jednak gdzie to zrobić, gdy w okolicy brakuje mężczyzn do wzięcia w odpowiednim przedziale wiekowym.
Leena to niespełna trzydziestolatka, po śmierci ukochanej siostry nie potrafi sobie z tym poradzić. Pracoholiczka, nie ma czasu na nic. Chce zagłuszyć swój ból. Jednak nic się jej nie udaje. Gdy zawala ważny projekt, szefowa wysyła ją na przymusowy dwumiesięczny urlop. Z początku załamana utratą zajęcia, wpada jednak na szalony pomysł. Jedzie do babci i przedstawia jej swoją propozycję.
Propozycja dotyczy zamiany.Leena ma zająć się matką i mieszkańcami Hamleigh, a Eileen ma ruszyć na podbój Londynu i mieszkających tam mężczyzn.
"...- Trochę zwariowany pomysł - odzywa się w końcu babcia.
- Wiem, trochę tak. Ale z drugiej strony genialny.- Uśmiecham się szeroko.- Nie chcę nawet słyszeć, że się nie zgadzasz...
Babcia wygląda na rozbawioną. - Ojej. Myślisz, że poradzę sobie w Londynie?
- No co ty, babciu?! Powinnaś spytać, czy Londyn poradzi sobie z tobą!.."
Obie panie nie zdają sobie sprawy, że zamiana odciśnie na nich swoje piętno i spowoduje zmiany w sposobie myślenia, postrzegania innych osób. Jedno jest pewne, dzięki temu pomysłowi udało się naprawić kilka ważnych spraw.
Akcja książki toczy się dwutorowo, naprzemiennie z perspektywy wnuczki i z perspektywy babci.
Czy rzeczywiście charyzmatyczna Eileen zawojuje całą stolicę? A Leena odnajdzie się na prowincji?
Mam nadzieję, że zechcecie to sprawdzić. Ja jestem oczarowana całokształtem, ale najbardziej dziarską babcią.
Polecam bardzo gorąco.
Jedna z moich ulubionych lektur tego roku :)
OdpowiedzUsuńW pelni na to zasługuje:)
UsuńJeszcze nie czytałam ani pierwszej, ani tej książki autorki 😉
OdpowiedzUsuńTo może czas to zmienić? Warto.
UsuńNiestety jeszcze nie udało mi się upolować tej książki, choć bardzo bym chciała. 😊
OdpowiedzUsuńMoże w koncu się uda, trzymam kciuki:)
Usuń