"... Głodne dusze włóczą się po życiu bez celu. Czasem wydaje im się, że
nie mogą otworzyć tych albo innych drzwi, boją się zmian, a miliony
krwinek niechętnie wykonują zlecone przez ich odrętwiały mózg
polecenia... Głodne dusze, nieudolne, niezdolne do zmiany, w ciszy
krzyczą i tylko liście na wietrze są żywsze od nich..."
Już sam tytuł tajemniczy, mroczny zachęcił mnie do lektury. Uwielbiam kryminały, w których akcja jest klimatyczna i toczy się w niewielkich społecznościach, gdzie wszyscy o sobie wszystko wiedzą, ale każdy ma też swoje tajemnice, których mocno strzeże.
Wyobraźcie sobie miasteczko w Norwegii. Zwyczajne i nudne, ale tylko z pozoru. Przed laty w tajemniczych okolicznościach zostaje zamordowana pewna Polka, sprawcy nigdy nie ujęto.
Podobna zbrodnia dokonuje się po latach. Tym razem zamordowana zostaje młoda dziewczyna, Anna. Denatka był dobrym dzieckiem, świetną uczennicą.Kto mógłby ją zabić i dlaczego?
Śledztwem zajmuje się Bjorn Andersen. Prywatnie jest mężem i ojcem dorosłej już córki Marii. Małżeństwo odbiega daleko od tych szczęśliwych, Bjorn coraz częściej sięga po kieliszek, ale poza tym jest świetnym detektywem.
Im szybciej sprawa Anny posuwa się do przodu tym bardziej staje się zagmatwana. A denatka w żadnym razie nie jest osobą o tak kryształowym wizerunku, jak wszyscy myśleli.
Kto odebrał jej życie? Podejrzanych jest wielu i to bliżej niż Andersen się spodziewa.
Przyznam szczerze, że autorce udało się mnie zapędzić w kozi róg. Moje podejrzenia tylko częściowo się sprawdziły, a zakończenie wbiło mnie w fotel.
Całość czytało mi się świetnie i szybko. Im dalej w las, tym moja ciekawość rosła i rosła. Czyli proces czytania przebiegał jak najbardziej prawidłowo dla tego gatunku.
Ze swojej strony zachęcam do lektury. Fani gatunku nie zawiodą się.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Autorce.
Myślę, że mnie również ta książka mogłaby mocno wciągnąć.
OdpowiedzUsuńTak myślę.
UsuńChyba nie słyszałam o tej książce, ale chętnie ją przeczytam. Dopisana do listy. ;)
OdpowiedzUsuńSuper:)
UsuńNie planuję lektury tej książki, bo nijak nie upchnę jej w kolejkę do czytania 😉
OdpowiedzUsuńZapisuje tytul! Dawno żadna recenzja aż tak mocno mnie nie zainteresowała. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńKusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dobrze się bawiłaś. Ja chyba jednak na razie zrezygnuję :)
OdpowiedzUsuń