Kiedyś byli sąsiadami. On starszy od niej, niegrzeczny chłopak z patologicznego domu i ona, słodka małolata zakochana w nim po uszy. Grzeczne dziewczynki lubią niegrzecznych chłopców. Jak się okazuje Igor, nie do końca jest niegrzeczny, za nic nie chce wykorzystać niewinności Liwii, uważa, że stać ją na kogoś lepszego. Po latach nieobecności Igor wraca w rodzinne strony i przez jakiś czas gości u rodziny Liwii. Jej uczucie do niego ani trochę nie osłabło, jednak u niego coś się zmieniło, zaczął ją dostrzegać i cóż, podobała mu się. Mimo wszystko nadal się od niej oganiał, tłumaczył, że nie mogą być razem. Ona zaś zupełnie go nie słuchała.Przez większość książki mamy więc takie podchody; ona desperacko do niego się lepi, on chciałby, ale się wzbrania. Niby jej nie chce, ale robi jej nadzieję. Ona natomiast nie ma w sobie za krzty honoru i dumy. Niby niewiniątko, a kusi go kusymi fatałaszkami czy skąpym bikini jak najbardziej świadoma swych wdzięków. Przyzn...