Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2018

Gra poza prawem

  "...W grze, która się toczy, wszyscy stoimy poza prawem. Nie tylko ja..." Dorota jest niepełnosprawną dwudziestolatką. Mieszka w Sopocie, w domu na uboczu. Jest odcięta od świata. Nikt nie wie o jej istnieniu. Matka urodziła ją, gdy sama była nastolatką. Babcia, znana lekarka samodzielnie odebrała poród i nie pozwoliła zarejestrować Doroty w urzędzie. Dziewczyna więc praktycznie nie istnieje. Jej matka, Beata jest kierowniczką biblioteki. W pracy zaprzyjaźnia się z młodą pracownicą, Olą, którą zaczyna traktować jak córkę. Ola wychowywała się w domu dziecka. Niejednokrotnie została skrzywdzona. Z czasów dzieciństwa ma przyjaciela Krzyśka. Zawsze może na niego liczyć. Chłopak jednak nie zawsze działa zgodnie z prawem. Oboje wpadają na szalony pomysł włamania się do domu Beaty. Tym samym odkrywają tajemnicę kobiety. Ola chce zakolegować się z Dorotą. Ułatwia jej korzystanie z internetu, od tej pory mają ze sobą kontakt mailowy. Po nieudanym włamie do domu Beaty i Doroty, d

Nabytki biblioteczne (73)

I jak tu nie chodzić do biblioteki, jak ona ciągle serwuje takie smakowitości:    Czasem szczęście długo wymyka się z rąk. Niczym piórko na wietrze kołuje tuż wokół nas, zdaje się, że wystarczy tylko sięgnąć – gdy nagły poryw wiatru znowu zabiera je gdzieś daleko… by wcisnąć je nam wprost do rąk w najmniej spodziewanym momencie. W dniu osiemnastych urodzin Renata dostaje pierwsze urodzinowe ciasteczko z wróżbą. Coroczne przepowiednie prowadzą ją przez życie – los raz bywa łaskawy, a kiedy indziej skąpi jej radości. Czy uda się nad nim zapanować? Plejada postaci drugoplanowych, które na długo zapadną Wam w pamięć * Humor, łzy, szczęście i dramaty * W tle – wydarzenia lat 90’ i pierwszych lat XXI wieku.    Vivian Miller to matka czwórki dzieci, szczęśliwa żona idealnego ojca i męża Matta i analityczka CIA w pionie zajmującym się kontrwywiadem, a konkretnie działalnością rosyjskich szpiegów na terenie USA. Vivian rozpracowuje temat uśpionych agentów Rosji, udaje j

Starsza pani - detektywem

 Lubię kryminały, a już kryminały na wesoło po prostu uwielbiam. Z zapowiedzi wynikało, że kryminał autorstwa pani Gurnard tak będzie, humorystyczny, z przymrużeniem oka. Mimo iż nie mogę z tym stwierdzeniem się zgodzić, ponieważ nic mnie tam specjalnie nie rozbawiło, to i tak uważam, że na jesienną aurę książka ta jest idealna. Czyta się ją szybko, bez spinania się. Główna bohaterka tak sympatyczna, że nie sposób jej polubić. Czego chcieć więcej? Pani Henryka jest starszą samotnie mieszkającą kobietą. Gdy dostaje niespodziewany spadek, postanawia zaszaleć i wykupić wycieczkę.  Jej wybór pada na pensjonat Yorkshire. Na miejscu okazuje się, ze akurat nie ma za wielu gości, jest kameralnie i miło. W dodatku do Henryki przyplątuje się mały kotek, którego chcąc nie chcąc kobieta przygarnia, a dzięki któremu łatwiej jej później szukać śladów zbrodni. Bo zbrodnia oczywiście została popełniona wkrótce po zameldowaniu się Heni w pensjonacie. Ofiarą była młoda, na wskroś uczciwa, dość wścibsk

Nabytki biblioteczne (72)

  Kim on jest? Skąd przyjechał? I dlaczego patrzy na mnie tak, jak patrzył dotąd tylko jeden mężczyzna? Kim ona jest? Dlaczego mam wrażenie, że ją znam? I skąd to nieznośne przeświadczenie, że nie mam prawa do jej miłości? Ona i on. Dwoje samotnych ludzi, których nie oszczędzał los. Czy mogą jeszcze znaleźć szczęście? Czy będą umieli ocalić kruchą bliskość, która narodzi się między nimi? „Szukam właśnie Ciebie” to powieść o miłości, która nie spada jak grom z jasnego nieba, lecz rodzi się powoli. To historia uczucia, które przezwycięża nawet śmierć.                  W małym bieszczadzkim miasteczku czas płynie leniwie. W ogrodzie przy Różanym Pensjonacie rozkwitają róże, a serce Michaliny tęskni za mężczyzną, którego pokochała pewnego zimowego wieczoru. Jej wybranek jednak odwiedza ją zdecydowanie zbyt rzadko, przez co ich miłość zostaje wystawiona na próbę. Sielską atmosferę zburzy przybycie tajemniczego Przemka, który spróbuje oczarować Michalinę i skraść jej serce. Czy uda m

Owoc granatu. Dziewczęta wygnane

 Elżbieta i Stefania to siostry bliźniaczki. Identyczne z wyglądu, charakterami różnią się jak noc i dzień. Stefania to prawdziwa panienka, dama i strojnisia. Elżbieta woli przebywać w lesie, doglądać koni i pomagać ojcu i dziadkowi, który jest leśniczym. U progu dorastania zastaje je wojna, a wraz z nią wywózka na Sybir. Po drodze Elżbieta, która obiecała ojcu opiekę nad matką i rodzeństwem, czyni sobie wyrzuty, że nie potrafiła ochronić małego braciszka przed śmiercią. Matka tracąc swe najmłodsze dziecko popada w obłęd. Siostra również nie stanowi dla Elżbiety oparcia. Jest zdana na własne siły. Na miejscu jest jeszcze gorzej, mróz, jeszcze większy głód i praca ponad ludzkie siły. Kto nie pracuje , ten nie je. A jedzenie, które dostają jest nie do przełknięcia i jest go tak mało, że nie sposób się nim nasycić choć raz. Nie długo po przyjeździe umiera matka, a Stefania zaczyna ciężko chorować. Jedyną żywicielką jest znów Elżbieta. Na jej barkach jest ich istnienie. W tajdze przypad

Znajdź "Naturalistę" i wygraj kryminały

Wydawnictwo W.A.B. ukryło w wielu miastach książki, które należy odnaleźć; W każdej chwili możecie ruszyć na polowanie. Naprawdę warto. https://gwfoksal.us16.list-manage.com/track/click?u=ab584e5cf4910d8406ae716ad&id=a00bbb0534&e=a369c11c73 Odważycie się wejść do lasu???? Oto współrzędne dla śmiałków;

Nabytki biblioteczne (71)

  W pewne pochmurne październikowe popołudnie nieświadoma tego, co ją czeka emerytka Henryka Orłowska, otwiera drzwi listonoszowi. Pozornie zwykły list sprawia, że bohaterka wyrusza do pensjonatu Yorkshire na południu Polski i rozpoczyna ekscytującą przygodę, będącą jednocześnie zagadką kryminalną. Dobroduszna pani Henia – amatorka wszelkiego rodzaju atrakcji organizowanych z myślą o seniorach, z charakterystyczną dla siebie energią życiową wciela się w rolę prywatnego detektywa, który poszukuje mordercy pokojówki. Bohaterka, niestrudzona w dążeniu do zdemaskowania winnego zabójstwa, napotka na swojej drodze liczne przygody… Ta ciepła, pełna humoru opowieść z główną bohaterką przywodzącą na myśl polską pannę Marple udowadnia, że nie ma złych ludzi, co najwyżej splot wypadków może sprawić, że popełniają oni błędy.   Klara budzi się rano na klatce schodowej. Nie pamięta, co się działo w nocy, nie wie, jak wróciła do domu. Z przerażeniem orientuje się, że od imprezy, na którą wyszła

Wiedźma duszona w winie

  "...Poczuła się podle. Bardzo podle, jak wiedźma duszona w winie. Swojej winie..." Bożenka jest cenioną pracownicą banku. Jak to zwykle u pracoholiczek nastawionych na karierę w jej życiu prywatnym zionie pustką. Nad czym ubolewają jej rodzice. Na szczęście los szykuje dla niej zmiany, zmiany niecodzienne i trudne do zaakceptowania.  Jej mało znany wuj, zapisuje jej bowiem w spadku posiadłość w miejscowości, o jakże ciekawej nazwie Stacja Pruska. Bożenka nie wie skąd u wuja pomysł na to, by właśnie jej cokolwiek zostawiać w spadku, ale wyrusza w podróż do miasteczka. Już sama droga do celu niesie masę przygód. Na miejscu zaś okazuje się, że posiadłość to nie domek z ogródkiem, ani nawet nie stara nadająca się do remontu rudera tylko dworzec kolejowy. W dodatku najwyraźniej zamieszkany już przez drugiego spadkobiercę, niejakiego Rocha. Poznanie mężczyzny jest równie dziwaczne jak cała ta sprawa ze spadkiem. Z resztą oprócz Rocha Bożenka spotyka niezbyt przyjaźnie nast