Obok książek, których bohaterem choćby i piątoplanowym jest zwierzak, nie przechodzę obojętnie. W książka Katarzyny Bester, zwierzaczkiem , jest kotka Vivien i zdecydowanie gra tu pierwsze skrzypce.. Żeby nie było, są tu i dwunożni bohaterowie. Jednym z nich jest Mikołaj prezenter radiowy, prowadzący audycję dotyczącą świata filmu. Jest i kobieta, Ewa. Zadziorna dziennikarka, pisząca artykuły do portalu internetowego. Oboje spotykają się przypadkiem w kolejce do wywiadu. I od razu zaiskrzyło. Jednak nie tak, jak myślicie. Oboje dokuczali sobie nawzajem. Ewa jest fanką audycji Mikołaja i dzwoni często włączając się do dyskusji o filmach. Jednak w wyżej wspomnianej kolejce nie rozpoznaje Mikołaja. Orientuje się znacznie później. I to właśnie za sprawą kota. Razem ze swoją przyjaciółką Lidką po godzinach zajmują się fundacją pomagającą kotom. Gdy pewnego razu Ewa znajduje małego kotka, nie ma co z nim zrobić. W domu ma bowiem mężczyznę uczulonego na sierść zwierząt. Lidka przychodzi...