Pomimo zimy szalejącej za oknem, a może właśnie dzięki temu, zachciało mi się jakiejś ciepłej i niezobowiązującej historii. Trafiłam na "Wiosnę mojego życia". Bohaterka tej powieści mimo że ma na imię Summer, to wiosna jest jej ulubioną porą roku. Summer jest młodą kobietą, pracownicą banku, z pozoru mającą w życiu wszystko, co do szczęścia potrzebne. Od lat utrzymuje kontakt Ryanem, przyjacielem z dzieciństwa. Nie do końca jest to tylko przyjaciel. Jako nastolatka podkochiwała się w nim, a i teraz to uczucie nie minęło. Cóż jednak z tego, on jest w związku, a Summer na pewno nie chce burzyć tej relacji. Codziennie wymienia z Ryanem smsy. Nikt nie zna jej tak jak on. I za jego namową kobieta postanawia zmienić swoje dość jałowe życie. Rzuca nielubianą pracę i przeprowadza się na wieś do domku babci. Nie do końca jest przekonana o słuszności swojej decyzji, ale może liczyć na przyjaciela, który jest jej sąsiad...