Dałam się porwać "Porywowi" i powiem Wam, że nie żałuję. Co więcej, cieszę się, że to dopiero początek serii. "Poryw" to debiut literacki i to z całą pewnością udany debiut. |Główna bohaterka to Lena Rudnicka, pani komisarz. Jest charyzmatyczna, ma nietypowe metody działania i jest bardzo skuteczna. Prywatnie jest żoną prokuratora, ale ich małżeństwo nie należy do udanych. W pierwszym tomie serii Lena musi zmierzyć się z morderstwem księgowego Klemensa Chmielnego. Do pomocy dostaje młodego sierżanta, w dodatku syna zwierzchnika. Chociaż Marcel bardzo się stara, Lena daje mu wycisk, bez taryfy ulgowej. A mówiąc wprost na każdym kroku pokazuje mu gdzie jego miejsce i traktuje jak śmiecia. A on wodzi za nią cielęcym wzrokiem, wykonując ślepo każdy jej rozkaz. Brzmi nieco znajomo, prawda? Mimo że Lena nie jest tak wulgarna jak Chyłka, to i tak widać pewne podobieństwo. Widać autorka zainspirowała się twórczością Remigiusza Mroza. Niemniej mi akurat to nie przeszk...