Przejdź do głównej zawartości

Z wizytą w pałacu

Już sam tytuł powieści sprawił, że zechciałam zapoznać się z tą lekturą.  Wybrałam się w podróż literacką do Moczarowisk gdzie  aż roi się od różnorodnych  osobliwości. Właścicielem posiadłości okazuje się hrabia Ignacy Sęp- Moczarowski. Jest to jegomość w starszym już wieku. Aby utrzymać majątek przekształca go w hotel rodem z XIXego wieku. Na miejscu goście mogą przebrać się w stroje z epoki, w pałacu nie ma telefonów, internetu i innych nowinek technicznych. Głównymi chętnymi na pobyt w hotelu są  ludzie bogaci, zmanierowani lub snoby z zadęciem arystokratycznym.
Jednakże prze niejako pomyłkę do Moczarowisk trafiają Magda i Julian. Ona młoda pani naukowiec, oszukana rzez swego promotora, on - oszust szukający  schronienia. Na miejsce trafia też nastoletnia Nika udająca chłopca i bogata dama inspirująca do miana ulubionej bohaterki książek Agathy Christie, panny Marple.
W zadziwiający sposób wszystkie te osoby, tak bardzo różniące się od siebie powiąże nić porozumienia. Pojawią się przyjaźnie, romanse i chęć bezinteresownej pomocy bliźniemu.
Wszyscy bohaterowie są barwni, nakreśleni wyraziście i prawdziwie.  Oczywiście mamy wśród tego wzbudzającego sympatię grona i czarną owcę, w postaci niedoszłego spadkobiercy Moczarowisk.
Coś mi jednak mówi, że i czarny charakter nie do końca jest taki czarny i możliwe, że w przyszłości dostanie kolorów.
Jeżeli już o bohaterach mowa to jest jeszcze jedna postać , o której muszę wspomnieć. Jest to kamerdyner Onufry, bawiący lub irytujący swoją kwiecistą wymową. Mnie on osobiście rozbawiał do łez.

"...- Za chwilę pokojówka i pokojowy towarzystwo państwa zakłócą, by w kąpieli i przebieraniu służyć dłońmi pomocnymi, takowoż przy rozpalaniu kominka i spożywaniu posiłku, garderobiany również, oraz masażysta, jeśli takie życzenie z ust państwa wypłynie ku uchu memu..."

Wizyta w pałacu dla mnie okazała się świetną przygodą, trochę zabawną, trochę wzruszającą  Stylu pisania autorom można tylko pozazdrościć, podobnie jak snucia wspaniałej opowieści. Zakończenie delikatnie sugeruje, że możliwy jest ciąg dalszy, na co szczerze mówiąc po cichutku liczę. A jeżeli nie, to i tak historia zawarta w tym tomie będzie tą, o której niełatwo zapomnieć.
Polecam serdecznie

Recenzja powstała dzięki współpracy z Wydawnictwem Prószyński i S-ka

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p