Przejdź do głównej zawartości

Jutro

Jutro - Musso Guillaume Większość książek, które ostatnio czytam są autorstwa naszych rodzimych autorów.
Postanowiłam to nieco zmienić i poszukać czegoś ciekawego wśród literatury obcojęzycznej.
Mój wybór padł na powieść francuskiego pisarza Guillume Musso.
Muszę powiedzieć,że decyzja była strzałem w dziesiątkę. Znalazłam prawdziwą perełkę.
Pan Musso za sprawą swej książki "Jutro" skradł moje serce, a właściwie bardziej duszę, wyczuloną na dobrą literaturę.
Na moje szczęście jest on płodnym twórcą i na swoim koncie ma szereg książek, które o zgrozo, zawsze jakoś omijałam obojętnie.
Teraz wiem, że muszę szybko nadrobić zaległości w tej materii.
"Jutro" stanowi prawdziwą mieszankę gatunkową, jest w niej i wielka miłość, śledztwo, tajemnica, intryga, a nawet afera szpiegowska.
Mamy tu dwójkę głównych bohaterów; Emmę, mieszkankę Nowego Yorku oraz wykładowcę  bostońskiej uczelni, Matthew.
Matthew cierpi po śmierci żony, zbliża się pierwsza rocznica jej śmierci. Przy życiu mężczyznę trzyma tylko miłość do czteroletniej córeczki, Emily.
Na garażowej wyprzedaży kupuje używany laptop i do tego momentu jego życie zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni.
Na dysku laptopa znajduje zdjęcia byłej właścicielki sprzętu.
Na widniejący adres mailowy wysyła do niej wiadomość.
Kobieta jest zdziwiona, nie wystawiała bowiem na sprzedaż swojego laptopa.
Mimo że sprawa jest raczej zagadkowa Matt umawia się z Emmą i jakie jest ich zdumienie, gdy okazuje się, że nie mogą się spotkać, gdyż ona żyje w roku 2010, a on w 2011. Jak to możliwe?
Oboje nie rozumieją tego zjawiska. Jednakże fakt ten powoduje, że w głowie Matthew kiełkuje pewien plan. Da jego wykonanie potrzebuje pomocy Emmy, ale czy kobieta zechce współpracować?
Ona też w całej sytuacji widzi szanse dla siebie, na poprawę swojego życia osobistego.
Co dalej z tego wyniknie? Komu uda się spełnić swoje marzenie? Jakie tajemnice muszą zostać odkryte? I czy trzeba je odkrywać za wszelką cenę?
Autorowi należą się wielkie brawa za fantastyczną wyobraźnię i za cudowne umiejętności przelania jej na papier.
"Jutro" to książka fascynująca, przyciągająca jak magnes.
Myślę, że to taki typ powieści, która spodoba się każdemu, bez względu na preferencje literackie.
Pozostaje mi mieć nadzieję, że inne powieści Guillaume Musso okażą się równie wciągające.
Polecam, to za mało powiedziane. To po prostu trzeba przeczytać.

Komentarze

  1. Do tej pory czytałam tylko "Telefon do anioła" (polecam) autora , teraz na przeczytanie czeka "Potem".
    A później czas na "Jutro " :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Od dawna obiecuję sobie sięgnąć po tego autora. Może zacznę właśnie od tej książki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p