Po serii kryminałów, gdzie trup ściele się gęsto, przyszedł czas na coś lżejszego. Ale, żeby nie było, to wciąż jest kryminał, tyle że na wesoło. Olga Rudnicka jak zwykle serwuje nam świetną zabawę i niekontrolowane wybuchy śmiechu w najmniej pożądanych sytuacjach( nie radzę czytać tej powieści poza domem). Jako fanka twórczości autorki myślałam, że serii o Nataliach niec nie pobije, ale zdaje się, że mogę się mylić. Tym razem bowiem poznajemy fascynującą rodzinę Kopickich. To jakie oni są w stanie zrobić zamieszanie praktycznie dorównuje temu, co potrafią wspomniane wyżej siostry Kucharskie. Hanna i Stanisław Kopiccy są od osiemnastu lat rozwiedzeni, co nie przeszkadza pani Hani co i rusz wpadać do firmy byłego męża z awanturą lub jakąś inną sensacją. Państwo Kopiccy mają dwójkę dorosłych już dzieci; poważną i żyjącą według prawych zasad Marię i lekkoducha Piotra. Ojciec odkąd wszyscy zainteresowani pamiętają nie robi nic bezinteresownie. Gdy więc udziela dzieciom niespodziewa...