Przejdź do głównej zawartości

Tylko ty - recenzja premierowa

Okładka książki Tylko ty  Spędzanie Walentynek samotnie nie jest przyjemną sprawą, ale nie dla Nicoli. Nicola jest niespełna trzydziestolatką, która zawiodła się na miłości i za nic nie chce się sparzyć powtórnie. Wiedzie poukładane życie, w którym ważny jest ponad wszystko porządek. Każdy dzień tygodnia ma zaplanowany w szczegółach, nawet jeśli chodzi o jedzenie. posiłki jada tylko o ustalonych porach.
Jej współpracownica, Caroline rzuca jej więc wyzwanie, że przyszłoroczne Walentynki spędzi w towarzystwie mężczyzny. Chce przełamać schematyczność w życiu koleżanki. Zmusza ją nawet do podpisania umowy:


"...Ja Nicola Brown, zamieszkała przy Hewston Gardens 26, mieszkanie C, solennie przyrzekam zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby znaleźć partnera na przyszłoroczne walentynki. Obiecuję szukać miłości, a nie chować się przed nią. Obiecuję spotykać się z ludźmi żyjącymi poza moją skorupą. I obiecuję podejmować ryzyko, zanim przyjdzie mi do głowy powiedzieć: Nie..."


Od tej chwili Nicola zmienia małymi kroczkami swoje życie. Umawia się na randki, które naraił jej brat, znalazła na stronie dla singli Caroline, ale mimo tego okazuje się, ze nie jest to łatwa sprawa. Bo jak znaleźć idealnego, lub chociaż względnie normalnego mężczyznę?
Nieudane randki to jedno, ale może warto wybrać się na specjalne wakacje da ludzi szukających miłości? Ale czy naprawdę trzeba szukać szczęścia tak daleko? Może miłość jest bliżej niż się wszyscy spodziewają?


Miałam ochotę na zabawną, niezobowiązującą lekturę, w sam raz na ferie. "Tylko ty" spełniła moje oczekiwania. Może nie zrywałam sobie boków ze śmiechu, ale z pewnością opisy nieudanych spotkań Nicoli czy jej niektóre komentarze, spostrzeżenia wywoływały szeroki uśmiech.
Jeżeli chcecie oderwać się od szarości zimowych dni i nie szukacie poważnej powieści, to na książce Rosie Blake się nie zawiedziecie.
Polecam na poprawę humoru i nie tylko.


Za możliwość poznania świata Nicoli Brown dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Komentarze

  1. Właśnie teraz potrzebuję takiej książki, która dostarczy mi dużą dawkę pozytywnej energii. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie,ta powieść spełni Twoja potrzebę w 100 procentach.

      Usuń
  2. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Wydaje się być całkiem przyjemna 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką właśnie jest. Czytając ją miałam wrażenie,że niezły by mógł być z tego scenariusz do całkiem niezłego filmu.

      Usuń
  3. Na razie sobie ją odpuściłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię takie przyjemne książki. Zapiszę sobie tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p