Jestem po kolejnej lekturze prozy pani Michalak.. Tym razem dałam się uwieść "Ogrodowi Kamili."
Jak w większości powieści tej autorki tłem akcji jest dom, o którym marzy główna bohaterka. Mimo tego i jeszcze kilku przewidywalnych sytuacji książka jest świetna.
Główna bohaterka, Kamila jest młodą kobietą mieszkającą z ciotką w Nowej Hucie.
Nie ma pracy, ani pomysłu na życie. Za sobą natomiast ma przyre doświadczenia, śmierć ukochanej matki i złamane serce prze z niejakiego Jakuba Kilińskiego.
Kamila jest marzycielką, romantyczką, a przy tym denerwująco naiwną, oderwaną od rzeczywistości dziewczyną. Marzy o domku z pięknym ogrodem pełnym róż. Nawet nie przypuszcza, że jej marzenia mogą sie niespodziewanie spełnić.
Nie podejrzewając żadnego oszustwa czy manipulacji kobieta przyjmuje niecodzienną propozycję pracy polegającą na zamieszkaniu w starej willi Sasance w podwarszawskim Milanówku. Jej zadaniem jest wyremontować i urządzić dom dla młodej, romantycznej osoby.
Oczywiście dziewczyna zakochuje się w domu, ogrodzie, a także jeszcze w kimś. I tu przyznać muszę, że o ile Kamilę odebrałam jako osobę infantylną i troszkę irytującąto jej szef Łukasz zrobił na mnie wrażenie. Pisarka wykreowała go na wspaniałego mężczyznę, odpowiedzialnego,czułego, kipiącego testosteronem, ale nie ckliwego gogusia czy typowego macho.
Oczywiście oboje młodych ludzi musi napotkać różne przeszkody, żeby być razem, co jest też chwilami męczące, ale i dość intrgujące.Już, już ma być dobrze, a tu nagle trach...
Jak to u Katarzyny Michalak bywa, oprócz domu, ogrodu i miłości są też i i zwierzęta.; Tym razem mamy suczkę, Kulkę potrąconą przez pirata drogowego przybłędę.
Suczka łączy głównych bohaterów, a jej obecność nadaje kolorytu powieści i dostarcza wzruszeń.
Polecam książkę wszystkim wielbicielkom autorki. Ja chętnie jeszcze raz wybiorę się do urokliwego Milanówka już za sprawą drugiej powieści z cyklu "Zacisze Gosi".
Gosia pojawia się w ogrodzie u Kamili i jest tajemniczą, piękną i nieszczęśliwą osóbką. Bardzo chcę ją bliżej poznać.
Jak w większości powieści tej autorki tłem akcji jest dom, o którym marzy główna bohaterka. Mimo tego i jeszcze kilku przewidywalnych sytuacji książka jest świetna.
Główna bohaterka, Kamila jest młodą kobietą mieszkającą z ciotką w Nowej Hucie.
Nie ma pracy, ani pomysłu na życie. Za sobą natomiast ma przyre doświadczenia, śmierć ukochanej matki i złamane serce prze z niejakiego Jakuba Kilińskiego.
Kamila jest marzycielką, romantyczką, a przy tym denerwująco naiwną, oderwaną od rzeczywistości dziewczyną. Marzy o domku z pięknym ogrodem pełnym róż. Nawet nie przypuszcza, że jej marzenia mogą sie niespodziewanie spełnić.
Nie podejrzewając żadnego oszustwa czy manipulacji kobieta przyjmuje niecodzienną propozycję pracy polegającą na zamieszkaniu w starej willi Sasance w podwarszawskim Milanówku. Jej zadaniem jest wyremontować i urządzić dom dla młodej, romantycznej osoby.
Oczywiście dziewczyna zakochuje się w domu, ogrodzie, a także jeszcze w kimś. I tu przyznać muszę, że o ile Kamilę odebrałam jako osobę infantylną i troszkę irytującąto jej szef Łukasz zrobił na mnie wrażenie. Pisarka wykreowała go na wspaniałego mężczyznę, odpowiedzialnego,czułego, kipiącego testosteronem, ale nie ckliwego gogusia czy typowego macho.
Oczywiście oboje młodych ludzi musi napotkać różne przeszkody, żeby być razem, co jest też chwilami męczące, ale i dość intrgujące.Już, już ma być dobrze, a tu nagle trach...
Jak to u Katarzyny Michalak bywa, oprócz domu, ogrodu i miłości są też i i zwierzęta.; Tym razem mamy suczkę, Kulkę potrąconą przez pirata drogowego przybłędę.
Suczka łączy głównych bohaterów, a jej obecność nadaje kolorytu powieści i dostarcza wzruszeń.
Polecam książkę wszystkim wielbicielkom autorki. Ja chętnie jeszcze raz wybiorę się do urokliwego Milanówka już za sprawą drugiej powieści z cyklu "Zacisze Gosi".
Gosia pojawia się w ogrodzie u Kamili i jest tajemniczą, piękną i nieszczęśliwą osóbką. Bardzo chcę ją bliżej poznać.
Czytałam wiele dobrych opinii o tej książce, więc chętnie po nią sięgnę. Lekki styl pisania pani Michalak zresztą do tego zachęca ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, deep-into-the-forest.blogspot.com
Ja się tylko zastanawiam, po co autorka aż tak denerwującą bohaterkę stworzyła. Męskie postaci rzeczywiście lepiej jej wychodzą...
OdpowiedzUsuńCiężko mi było do ostatniej strony przetrwać - doczytałam tylko dlatego, że książka zapowiadała się całkiem fajnie i do końca chciałam uwierzyć, że znajdę w niej coś godnego polecenia. Nie znalazłam.
Ale dobrze, że Tobie się podoba.