Przejdź do głównej zawartości

Miłość w kasztanie zaklęta

   "Miłość w kasztanie zaklęta" to powieść tak mocno nasycona emocjami, że jej się nie czyta, ale chłonie całą sobą. Marta jest anglistką i singielką.  Często po pracy chodzi do parku i obserwuje samotnego i smutnego mężczyznę siedzącego na ławce.
Mężczyzna ten również lubi przebywać w parku, Marta zastanawia się skąd w nim ten smutek, chciałaby go poznać. Szczerze mówiąc nie wiadomo kiedy jej fascynacja tym człowiekiem przeradza się w stan bliski zakochaniu. I w końcu zdarza się coś, co sprawia, że zostają znajomymi. Piotr, bo tak ma na imię mężczyzna, jest wdowcem, znanym i dobrym lekarzem, który bez żony nie potrafi cieszyć się życiem.  Marta mimo że już całkowicie zakochana niczego od niego nie oczekuje, a jednak jego coś do niej ciągnie. Szybko kobieta staje się jego światełkiem rozświetlającym mrok w jego życiu. Jest mu potrzebna, stawia go na nogi, pokazuje mu właściwą drogę, którą powinien bez strachu kroczyć. Czy jednak on jest na to gotowy?
Jego serce nadal należy do Marii, która tak młodo go opuściła.  Im bardziej Marta angażuje się w związek, tym bardziej sprawy się gmatwają. Ze Stanów wraca Barbara, atrakcyjna lekarka, którą łączył z Piotrem romans. Podpuszczana i zachęcana przez matkę mężczyzny próbuje odzyskać swojego kochanka.
Marty cierpliwość i coraz większa miłość do Piotra zostają wystawione na próbę. Czy ma jakieś szanse? Czy jej miłość starczy dla nich obojga?  A może Piotrowi uda się przestać żyć przeszłością i zacznie czerpać z życia co się da , tu i teraz?
Dawno już nie czytałam tak pięknie napisanej historii. Nie jest to tani romans ani obyczajówka jakich wiele. Z każdej strony wylewa się morze najróżniejszych emocji.   Spędziłam z tą książką cudowne chwile., więc jeżeli nie znacie tej powieści, to nie wahajcie się. Warto z całą pewnością.

Komentarze

  1. Taka w sam raz na piękną pogodę za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, bo ksiązka jest jeszcze bardziej kusząca.

      Usuń
  3. Jak zapewne już wiesz, lubię bardzo emocjonalna historię, więc to coś dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore....

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego ...

Oddawajka ;)

Oddam w dobre ręce "Córkę czarownicy"Anny Klejzerowicz . Jacyś chętni? Wśród osób, które zechcą przygarnąć  książkę wylosuję 14 lutego szczęśliwą osóbkę, do której "Córeczka" powędruje. Oprócz zgłoszenia, podania maila i posiadania krajowego adresu nie wymagam nic więcej.