Ostatnio dość często sięgam po kryminały na wesoło. "Dywan z wkładką" okazał się wspaniałą odskocznią od codzienności i co więcej, naprawdę uśmiałam się do łez.
Bohaterów w książce mamy wielu, natomiast na pierwszy plan zdecydowanie wybijają się dwie panie; synowa i teściowa czyli Tereska i Mira. Chociaż zwykle działają sobie na nerwy, to ich wspólne znalezisko w postaci zawiniętego w dywan uciążliwego sąsiada, powoduje, że kobiety zwierają szyki i działają ramię w ramię. Jest to tak niecodzienny widok, że Zoja, córka młodszej pani Trawnej podejrzewa spisek. Tak więc gdy dorosłe przynajmniej wiekiem osóbki śledzą i rozpytują sąsiadów, nieletnia Trawna śledzi matkę i babkę, wciągając w śledztwo flegmatycznego brata, zwanego Maciejką oraz psa zwanego Pińdzią. Nieświadomy toczących się spisów i śledztw jest tylko sam Trawny, trochę oderwany od rzeczywistości inżynier. Osobliwa rodzinka, nie ma co, prawda?
"... Nie dało się zaprzeczyć, że matka wybitnie nie miała ręki ani do gotowania, ani do kwiatów, ani w ogóle do ogarnięcia czegokolwiek, co nie składało się z liczb. Albo z psa. Jeżeli dołożyć do tego charakter ojca, Zoja nie mogła się czasem nadziwić, jakim cudem oboje z bratem dożyli wieku nastoletniego. Możliwe, że mieli więcej wspólnego z polskim owczarkiem nizinnym, niż zdawałaby się wskazywać genetyka..."
Nasuwa się pytanie dlaczego znalezisko nie zostało zgłoszone na policję. Otóż, moi drodzy dywan w którym zawinięty jest nieboszczyk pochodzi z garażu Trawnych. Kobiety podejrzewają, że głowa rodziny w jakiś sposób maczał palce w zabójstwie, bądź udostępnieniu dywanu osobom trzecim. Chcąc odwrócić podejrzenia od rodziny wikłają się w pogoń za mordercą.
Powieść obfituje nie tylko w zabawne zdarzenia, lecz także w arcyśmieszne dialogi i przepychanki słowne.
"...- To trzeba zgłosić! Zgłosić trzeba! - piała Tereska za jej plecami. - Na-na-na służby, na pogotowie, telefon, mój telefon, ja nie mam telefonu, nie mam , nie wzięłam, a numer, rany boskie, numer, JAKI JEST NUMER NA STO DWANAŚCIE?!
Jeżeli lubicie kryminały i lubicie się pośmiać, to ta książka skradnie Wam serca.
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
Ja również świetnie bawiłam się podczas lektury :)
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
Usuń"Jaki jest numer na sto dwanaście?" dobre 😂
OdpowiedzUsuńTakich" kwiatków" w książce jest bardzo dużo:D
UsuńBędę miała tam książkę na uwadze, kiedy dokładnie mnie chandra. 😊
OdpowiedzUsuńO tak. Na chandrę książka ta swiwtnie się sprawdzi.
UsuńKusząca propozycja :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak:)
UsuńPełno tej książki wszędzie, ale jednak ja nie jestem przekonana do niej.
OdpowiedzUsuń