Dość długo odkładałam "Złe dziewczyny nie umierają " na później. wydawało mi się, że ta książka mnie nie zachwyci. A jednak myliłam się. Jest to pierwszy tom opowieści, już teraz wiem, że będę z olbrzymią niecierpliwością oczekiwać na tom kolejny. Pozornie powieść ta nie ma w sobie nic takiego, co by wzbudzało zachwyt, wybiło na wyżyny euforii. Niemniej książkę "łyknęłam" w półtora dnia i to tylko dlatego, że odciągałam w czasie poznanie zakonczenia. Chciałam, by czytanie jej trwało dłużej i dłużej. Cóż więc znajdziecie w "Złych dziewczynach..."? Nawiedzony dom, tajemnicę z przeszłości, złego do szpiku kości demona, dwie siostry, które są wyalienowane w środowisku rówieśniczym. Młodsza siostra od zawsze miała swoje małe dziwactwa, wydawałoby się, że całkiem nieszkodliwe. "... Kasey posiadała lalki szmaciane,porcelanowe, gadające, umiejące zrobić siusiu, lalki odziane w wyszukane stroje oraz rozebrane do pantalonów... Ale wszystkie przyprawiał...