Emilia od dziecka uwielbiała czytać. Nic dziwnego, że w dorosłym życiu podjęła pracę wśród książek. Sprawę ułatwił fakt, że właścicielem antykwariatu jest pan Franciszek, mąż nieżyjącej już opiekunki dziewczyny, pani Zosi. Emilka bardzo jest zżyta ze starszym panem. Zwłaszcza, że jej dzieciństwo nie było łatwe. Wychowywała ją matka, która tak naprawdę nie dorosła nigdy do tej roli. Neurotyczny charakter kobiety nie ułatwiał nikomu życia. Mała Emilka dobrze czuła się właśnie u boku Zosi i Franciszka. Ojciec nie wytrzymał humorów i zmiennych nastrojów żony i po rozwodzie wyprowadził się z Krakowa do Modrzewiowej, mieścinki nad Bałtykiem.
Życie dziewczyny kręci się wokół pracy. Z natury skromna i nieco staroświecka nie ugania się za chłopcami, nie wychodzi do modnych klubów. Wolne chwile spędza pisząc książki, ale tylko do szuflady. Los jednak ma dla Emilii niespodziankę. Życie nabiera tempa z chwilą gdy jej przyjaciółka Iga, wysyła jej książkę na konkurs. Odwiedzając ojca nad morzem dziewczyna spotyka tajemniczego mężczyznę. A na światło dzienne wychodzą do tej pory głęboko skrywane sekrety rodzinne.
Czytałam wcześniejsze książki pani Gąsiorowskiej i wszystkie pamiętam jako cudowne "oderwanki" od codzienności. Bez wahania sięgnęłam po "Antykwariat...." i nie zawiodłam się. Spełniałam marzenia razem z główną bohaterką. Ponieważ jest akurat okres wakacyjny powieść nastroiła mnie do wyjazdu nad polskie morze. Chętnie poszukam małej mieścinki podobnej do Modrzewiowej. A o pracy w antykwariacie jeszcze sobie trochę pomarzę.
Dla niezdecydowanych dodam, że powieść czyta się niezwykle przyjemnie i szybko. Bardzo chce się poznać wszystkie tajemnice bohaterów, tym bardziej, że niektóre wiążą się z okresem okupacji niemieckiej. Nadaje to książce dodatkowego smaku.
Życie dziewczyny kręci się wokół pracy. Z natury skromna i nieco staroświecka nie ugania się za chłopcami, nie wychodzi do modnych klubów. Wolne chwile spędza pisząc książki, ale tylko do szuflady. Los jednak ma dla Emilii niespodziankę. Życie nabiera tempa z chwilą gdy jej przyjaciółka Iga, wysyła jej książkę na konkurs. Odwiedzając ojca nad morzem dziewczyna spotyka tajemniczego mężczyznę. A na światło dzienne wychodzą do tej pory głęboko skrywane sekrety rodzinne.
Czytałam wcześniejsze książki pani Gąsiorowskiej i wszystkie pamiętam jako cudowne "oderwanki" od codzienności. Bez wahania sięgnęłam po "Antykwariat...." i nie zawiodłam się. Spełniałam marzenia razem z główną bohaterką. Ponieważ jest akurat okres wakacyjny powieść nastroiła mnie do wyjazdu nad polskie morze. Chętnie poszukam małej mieścinki podobnej do Modrzewiowej. A o pracy w antykwariacie jeszcze sobie trochę pomarzę.
Dla niezdecydowanych dodam, że powieść czyta się niezwykle przyjemnie i szybko. Bardzo chce się poznać wszystkie tajemnice bohaterów, tym bardziej, że niektóre wiążą się z okresem okupacji niemieckiej. Nadaje to książce dodatkowego smaku.
Zachęca mnie od tej pozycji wzmianka o okupacji niemieckiej i sama głowna bohaterka, w której wiele z nas zapewne znajdzie uosobienie.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie najmocniejsze atuty książki:)
UsuńNie znam twórczości pani Gąsiorowskiej, ale mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni.
OdpowiedzUsuńSzczerze polecam:)
Usuń