Przejdź do głównej zawartości

Syn zakonnicy

Okładka książki Syn zakonnicy Po pochłonięciu sagi "Zemsta i przebaczenie" autorstwa Joanny Jax rzucam się niczym wygłodniały zwierz na każdą książkę napisaną przez pisarkę. Jestem dopiero co po lekturze "Syna zakonnicy," a już ostrzę sobie pazurki na gorącą zapowiedź serii "Zanim nadejdzie jutro."
Ale wróćmy do "Syna zakonnicy". Przyznam, że nie zrobił on na mnie takiego wrażenia jak poprzednie książki pani Joanny, ale niemniej sympatycznie spędziłam z tą powieścią czas.
Siostrę Judytę poznajemy, gdy na łożu śmierci przekazuje swojej ulubionej zakonnicy kluczyk do skrytki, gdzie ukryła swoje pamiętniki, które pisała przez praktycznie całe życie.
Siostra Miriam posłusznie wykonuje ostatnią wolę swojej mentorki, ale nie może oprzeć się pokusie i czyta potajemnie zapiski siostry Judyty. Niestety w klasztorze nikt nie ma prawa do prywatności. Matka przełożona lubi mieć nad wszystkim kontrolę. Nim Miriam zdołała przekazać pamiętniki bratanicy siostry Judyty, bruliony zostają jej wykradzione.
Jednocześnie siedemdziesięcioletni Jerzy Rosiak dowiaduje się, że przez całe życie był okłamywany. Jego rodzice przysposobili go jako małego chłopca i nigdy nie powiedzieli mu kto jest jego prawdziwą matką. Z pomocą bezkompromisowego dziennikarza stara się dojść prawdy.
Tropy prowadzą do klasztoru sióstr posłuszanek.  Niestety nikt nic nie wie, lub nie chce nic powiedzieć. Jedna Miriam rzuca pewne światło na sprawę.
Gorzka prawda jest trudna do przełknięcia. Każdy poważniejszy dowód zostaje obalony, każda poszlaka zostaje zatuszowana.
Komu zależy na ukryciu prawdy i dlaczego?
Jak daleko można się posunąć, aby nikt nie poznał skrywanej tajemnicy?
Zachęcam do zapoznania się z książką, autorka jak zwykle stanęła na wysokości zadania i stworzyła trzymającą w napięciu, pełną różnorodnych emocji powieść. Na pewno nie zawiedziecie się.

Komentarze

  1. Cieszę się, że książka już czeka w mojej biblioteczce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy dookoła polecają, chyba więc czas przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Może kiedyś wpadnie w moje ręce. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore....

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego ...

Oddawajka ;)

Oddam w dobre ręce "Córkę czarownicy"Anny Klejzerowicz . Jacyś chętni? Wśród osób, które zechcą przygarnąć  książkę wylosuję 14 lutego szczęśliwą osóbkę, do której "Córeczka" powędruje. Oprócz zgłoszenia, podania maila i posiadania krajowego adresu nie wymagam nic więcej.