Przejdź do głównej zawartości

Dziewczyna bez makijażu

Okładka książki Dziewczyna bez makijażu   "...Słabe kobiety nie wychowują lwic..."




Powieść "Dziewczyna bez makijażu" to intrygująca historia Angeliki i jej rodziny. Historia ciekawa, wciągająca lecz mało realna. W czytaniu w żaden sposób to nie przeszkadzało, a wręcz stanowiło miłą odskocznię. Pomysł na fabułę - po prostu fantastyczny.
Angelika ma 18 lat, trzy młodsze siostry, zapracowaną matkę i ojca pijaka. W domu mimo starań matki brakuje wszystkiego. Każdy grosz ojciec wydaje na wino, wyprzedaje też wszystko, co się da. Wszystkie siostry Suszyńskie na czele z rodzicielką nienawidzą takiego życia.
Gdy Angelika wracając ze szkoły obwieszcza, że ma plan wyciągnięcia rodziny z biedy, matka przewiduje kłopoty. Okazuje się, że dziewczyna ma zamiar wyjść za mąż dla pieniędzy. Narzeczony to młody Rosjanin, syn majętnego biznesmena. I nie, nie łączy ich miłość, ani nawet pożądanie. To ma być kontrakt biznesowy. Angelika zyskuje dom, stypendium i ucieczkę od alkoholika. Alosza zaś otrzymuje jej nazwisko i anonimowość. Jego ojciec bowiem nadepnął na odcisk wysoko postawionym osobom i zwyczajnie boi się o swoich bliskich. Aranżuje więc śluby swoim dzieciom, aby było trudniej je znaleźć.
Od pierwszej chwili Jewgienij Topolow szanuje przyszłą synową i docenia jej zapał i zaangażowanie w walce o najlepsze warunki umowy. Nazywa ją młodą lwicą. Dziewczyna przypomina mu nie żyjącą żonę, Annę.
Kontrakt, kontraktem, a  uczucia uczuciami. Nagle wszyscy razem mieszkają w jednym domu. Nowożeńcy, których nic nie łączy, kochanka Aloszy, Kate, ochroniarz Arek Bies i rodzina Angeliki. W tym koglu moglu czasem iskrzy, ale bywa i wesoło.


"...To układ, jak z samym diabłem, ale jaki korzystny..."

Jednak jak wiadomo, pieniądze szczęścia nie dają, wszystkie panie Suszyńskie przekonują się o tym szybko. Niemniej bycie bogatym zdecydowanie ułatwia pokonywanie wszelkich problemów. Od kłopotów nie jest wolny także Topolow, ale dzięki swoim układom, znajomościom i pieniądzom jest w stanie wyjść cało z każdej opresji.
Czy aby na pewno? Są przecież rzeczy, których nie kupi się za żadne pieniądze. Na niektóre rzeczy trzeba zasłużyć, a na niektóre zapracować.


W powieści dużo się dzieje, nie sposób się nudzić ani przez chwilę. Wszyscy bohaterowie ma w sobie to coś, co sprawia, że ich lubimy, mimo ich wad. No oprócz Suszyńskiego, no ale zawsze w książkach musi być jakiś czarny charakter, prawda?
Książka kończy się dość zaskakująco i daje nadzieję, że to nie koniec. Możliwe więc, że doczekamy się kontynuacji tej historii. Chciałbym.

Komentarze

  1. Cieszę się, że polecasz książkę, ponieważ sama będę ją wkrótce również czytała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, że przypadła Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że ja też nie nudziłabym się przy tej książce. Chętnie ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p