Przejdź do głównej zawartości

Nikomu nie powiem

  "...Nikomu nie powiem - brzmiał napis przypominający, by zachowały dla siebie to, czego były świadkami..."

Rodzina MacAllisterów prowadzi od lat kemping Camp Macaw. Po śmierci rodziców piątka rodzeństwa spotyka się w domu rodzinnym, aby wspólnie ustalić, co dalej z kempingiem. Każde z rodzeństwa ma swoje plany. Jedni chcą sprzedać posiadłość, inni nie wyobrażają sobie tego.
Odczytany testament sprowadza ich plany do parteru.
Okazuje się, by móc decydować o przyszłości tego miejsca muszą jednomyślnie zagłosować w sprawie najstarszego brata Ryana. Przed dwudziestoma laty na obozie zorganizowanym w Camp Macaw została zamordowana nastolatka. Podejrzany o to był właśnie Ryan, mimo że policja oczyściła go z zarzutów najwyraźniej ojciec nadal go podejrzewał. Cztery siostry mają podzielone zdania na ten temat.  Każda zdaje się pamiętać coś innego, każda ma też coś do ukrycia. W dodatku szukając wskazówek natrafiają na dokumenty, z których wynika, że ojciec każdego z nich szpiegował.

 "...Chodzi o wszystko, jasne? Wszystko. Co, do diabła, jest nie tak z tą rodziną..?"

Niektórym puszczają nerwy, niektórzy starają się obmyślić plan , by wybrnąć z twarzą  z tej sytuacji.
Czy jednak skupią się na tyle, by odkryć które z nich zabiło Amandę?  I tak naprawdę, to kto miał motyw, by to zrobić?

Sięgając po tą książkę spodziewałam się mocnego thrillera. Troszeczkę się zawiodłam, ponieważ jak na thriller, to za mało było w nim mroku. Niemniej książka trzymała w napięciu i chętnie podążałam za bohaterami w celu wyjaśnienia wszystkich tajemnic. Summa summarum przyjemnie sędziłam czas z tą powieścią.

Komentarze

  1. Być może kiedyś, gdy wpadnie mi w ręce, przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi super. Lubię takie historie

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka ja mam już na czytniku, więc na pewno będzie czytana.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś. Trochę szkoda, że zabrakło tego mroku w thrillerze. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p