Przejdź do głównej zawartości

Złodziejka marzeń

Złodziejka marzeń - Sakowicz Anna   Potrzebujecie pozytywnej energii?
Jeśli tak, to sięgnijcie po "Złodziejkę marzeń". To powieść, która niesie ze sobą jak najbardziej optymistyczne przesłanie, choć nie brak w niej i innych emocji. Niewątpliwie doładowuje akumulatory.
Joanna to samotna matka nastoletniej Lusi, z zawodu nauczycielka. Żyje sobie wraz z córką spokojnie, do czasu gdy ze strony matki pada propozycja nie do odrzucenia. Joanna  razem z Lusią muszą zaopiekować się samotną, niedołężną ciotką.
Chcąc nie chcąc kobieta zamiast spokoju podczas zasłużonego urlopu, pakuje walizki i stawia się u drzwi ciotki, mieszkającej w Starogardzie Gdańskim.
Ciocia okazuje się zażywną starszą panią, wcale nie wymagającą opieki, jednak cieszącą się z towarzystwa młodych osób.
Od tej pory życie Joanny zmienia się całkowicie. Okazuje się, że ma bardzo dużo do zrobienia podczas urlopu. Zaczyna pisać bloga, próbuje spełnić marzenie o napisaniu książki, udziela się charytatywnie w hospicjum dla chorych dzieci, gdzie zjednuje sobie serduszka trzech uroczych dziewczynek.
Dzięki nim udaje jej się stworzyć coś, o czym zawsze marzyła, choć w nieco innej postaci:
"... Mam pomysł na baśń o niezwykłej złodziejce. Takiej, która nie tylko kradnie, lecz podrzuca marzenia.
- Jak Robin Hood?
- Prawie. Tylko zamiast pieniędzy i złota są właśnie marzenia.
- O, to będzie piękna opowieść- westchnęła Szpilka.
- To ta złodziejka jest jak choroba - powiedziała nagle Pati, a dziewczynki spojrzały w jej kierunku.
- Choroba?- zdziwiłam się, bo jednak nie tak sobie wyobrażałam bohaterkę mojej opowieści.
- Tak. Choroba jest jak ta złodziejka, kradnie marzenia, a podrzuca jedno: marzenie o zdrowiu, nie?..."
Anna Sakowicz stworzyła piękną powieść, niby zwykłą, obyczajową, a jednak daleką od banału.
Znajdujemy tu i humor, optymizm, pewną lekkość, jak i smutek, współczucie, zwątpienie.
Autorka pokazuje, że nic nie jest jednoznaczne. Bohaterka natomiast wzbudza wielką sympatię i daje się polubić już od pierwszej strony.
Jest to niewątpliwie przyjemna, ciepła książka na długie, chłodne wieczory.

Komentarze

  1. Czasami lubię przeczytać książkę obyczajową - więc chętnie się zapoznam ze "Złodziejką marzeń: :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie potrzebuje, więc odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem i trochę zazdroszczę, bo ja ostatnio stale potrzebuję;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo, bardzo dziękuję za ciepłe słowa. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p