Przejdź do głównej zawartości

Samotność we dwoje

 Okładka książki Samotność we dwoje




Adam i Marianna to małżeństwo z ośmioletnim stażem. Ona, pełna energii bizneswomen, pnie się jak burza po szczeblach kariery. Ciągle w rozjazdach, w delegacjach, ciągle brak jej czasu.
On natomiast to jej przeciwieństwo - stabilna praca, awanse nie interesują go wcale. Najchętniej przesiedziałby w domu całe życie. Jest mu dobrze, oprócz tego, że Brak mu na co dzień ukochanej żony.
Gdy Majka wygrywa los, w którym nagrodą jest wyjazd do Chorwacji, Adam wcale się nie cieszy. Najchętniej wcale by nie wyjeżdżał. A jeśli już wyjazd to po to by powylegiwać się w słońcu i nic więcej. Z jego żoną jednak to niewykonalne. Ona przecież nie usiedzi na miejscu.
Do wyjazdu zostaje kilka miesięcy. W międzyczasie Majka awansuje po raz kolejny. Jeszcze mniej ma czasu dla męża. On natomiast znudzony czekaniem w pustym domu wykorzystuje sytuację i zaczyna spotyka się z siostrą kolegi z pracy, Beatą.
Jest oczarowany nową znajomością. Beata ma to czego brakuje jego żonie. Jest całkiem inna.
Brnąc w romans coraz głębiej jest zdecydowany odejść od żony.
Chce jej powiedzieć o tym na wspólnym urlopie.
Sęk w tym, jak to zrobić by nie zepsuć wyjazdu, a jednocześnie sprawę załatwić.  Jak wiadomość o rozwodzie przyjmie żona? I czy na pewno wybrał dobrze, bo przecież Beata jest tak przewidywalna? Czy po latach nie znudzi się taką potulną, zgadzającą się na wszystko partnerką? Czy warto przekreślać te wspólne osiem lat u boku cały czas przecież kochanej żony?
Przed Adamem niełatwe zadanie. Jak sobie poradzi?
Jak widać książka niesie ze sobą wiele dylematów, dotyka wielu czynników ludzkiej natury.
Co ciekawsze jest pokazana od strony mężczyzny. Autorka skupia się bardziej na nim i jego uczuciach, co jest nieczęste w powieściach tego typu.
Nie powiem, lektura pod wieloma względami była bardzo zajmująca, ale znając inne powieści pani Agnieszki Lis jestem odrobine rozczarowana. Oczywiście nie znaczy to, że ta książka nie jest warta przeczytania i na pewno nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Niemniej z dotychczasowych propozycji tej pisarki podobała mi się najmniej.
Z resztą oceńcie sami.

Komentarze

  1. Ja też nie uważam, żeby to była wybitna powieść ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze że podzielasz moje zdanie, bo już myślalam że moje umiejętnosci właściwej oceny zaczynają zawodzić

      Usuń
  2. Może kiedyś dam tej książce szansę, ale niczego nie mogę zagwarantować.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka zasluguje na szansę, nie jest zła. Ale są lepsze.

      Usuń
  3. A ja uważam, że ta książka jest znacznie lepsza od ,,Jutro będzie normalnie''., choć nie umywa się do ,,Karuzeli'', którą oceniam najlepiej ze wszystkich powieści autorki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 'Jutro...' jeszcze przede mną, ale inne książki autorki trafily w 100% w mój gust.

      Usuń
  4. Według tego co napisałaś, ja jestem zainteresowana. Lubię takie, jak ja to określam, odmóżdżacze :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p