Przejdź do głównej zawartości

Morderstwa nad Shadow Creek

Okładka książki Morderstwa nad Shadow CreekTytuł książki sugeruje, że mamy do czynienia z kryminałem. Spodziewałam się więc krwawych zbrodni, domysłów kto jest mordercą.
W powieści natomiast już od początku znamy mordercę, a właściwie dwójkę morderców. Nie znamy jednakże ich tożsamości, ponieważ oboje bawią się w zabawę w zmianę imion. Co jakiś czas wybierają inne imię, które im się akurat spodobało lub bardziej wpasowało się w daną sytuację.
Zabójcy grasują w górach, atakują głównie starsze samotne małżeństwa i w okrutny sposób dokonują mordu.
Skłaniam się więc bardziej do tego, że książka jest bardziej thrillerem niż kryminałem.
Na skutek pewnych zawirowań do Shadow Creek przybywają Valerie z córką Brianne, Jennifer, narzeczona wkrótce byłego męża Valerie oraz dwójka przyjaciół Val.
Wyprawa w góry nie sprawia najmniejszej przyjemności Brianne. Dziewczyna ma chłopaka, sporo starszego od siebie, który bardzo jej imponuje. Nastolatka jednak zdaje sobie sprawę, że rodzice nie pochwalili by tego związku, więc spotyka się z nim po kryjomu.
Sprawy się komplikują, gdy Brianne wymyka się z kempingu, na którym nocują uczestnicy wycieczki. Romantyczna randka okazuje się być początkiem tragedii. Młodych ludzi spotyka burza, gubią  w ciemnościach drogę. W pobliżu zaś grasują tajemniczy zabójcy.
Książka napisana jest prostym językiem,  w spójny, logiczny sposób przeplatają się wątki dotyczące Valerie, Brianne i dwójki morderców.
Skłamałabym, gdybym napisała, że powieść wciąga od pierwszej chwili. Początkowo miałam mieszane uczucia, wydawało mi się, że czytałam już kiedyś coś podobnego, że książka nie jest w stanie zaskoczyć mnie ani zainteresować. Gdy już miałam zrezygnować i odłożyć ją na bok nagle akcja nabrała tempa, napięcie wzrosło i już z zapartym tchem śledziłam akcję i losy bohaterów.
Z  pewnością jest to pozycja warta uwagi.  Polecam miłośnikom gatunku.

Komentarze

  1. Już mi tak tęskno do kryminału, że sobie nie wyobrażasz!
    Koniecznie muszę jakiś przeczytać, bo oszaleję! :D
    Może być i ta książka! Obojętnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardziej thriller niż kryminał, ale myślę że spełni Twoje oczekiwania:)
      Pozdrawiam:))))

      Usuń
  2. Zastanowię się jeszcze, gdyż na razie wolę iny gatunek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że fabuła dość rasowa, od razu przypomina powieść grozy albo właśnie thriller. Przeczytam z chęcią. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna lektura na wakacje :) Poszukam w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wakacje doskonała, to prawda.
      Owocnych poszukiwań:))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p