Przejdź do głównej zawartości

Rzeka zimna

Okładka książki Rzeka zimna  Za oknem jesienna aura, już z lekkimi elementami zimowymi. A ja właśnie jestem po lekturze, mrożącej krew w żyłach książki, o zimnym tytule; "Rzeka zimna".
Jest to thriller, ale nie z gatunku tych bardzo mocnych, co oczywiście nie oznacza, że książka jest słaba. Co to, to nie.
Tamara jest młodą mieszkanką Paryża. Pochodzi z Polski, gdzie wychowywała ją samotnie matka, sławna pisarka. Mówiąc delikatnie ich relacje dalekie są od bliskości. Tamara miała samotne, smutne dzieciństwo, bez zainteresowania i zaangażowania najbliższej jej osoby. Jako dorosła kobieta nadal ma żal do matki i nie do końca potrafi sama stworzyć rodzinę. Ma męża, który bardzo chce mieć z nią dziecko,ona zaś nie jest tego pewna. Coraz częściej  w ich małżeństwie pojawiają się zgrzyty.
Gdy kobieta dostaje telefon z Polski o zaginięciu matki, korzysta z okazji i wyjeżdża z Francji. Czas rozłąki z mężem ma być czasem na przemyślenia, złapania oddechu.
Na miejscu razem z przyjaciółką matki, Weroniką próbują odnaleźć jakiś trop prowadzący do wyjaśnienia zaginięcia pisarki. Rozmawiają z sąsiadami, kochankiem Małgorzaty i większością mieszkańców Grzmotów.Cała sprawa jest niezwykle tajemnicza. W domu bowiem Małgorzata zostawiła, portfel, pieniądze, dokumenty i wszystkie ubrania. Nikt od kilkunastu dni jej nie widział.
Tamara i Weronika wkrótce wpadają na pewien ślad, który prowadzi do samego środka wielkiej afery. Jednocześnie Tamara poznaje drugie, nieznane jej oblicze swej rodzicielki.


"...Z uzyskanych wiadomości wynikała, że Małgorzata w Grzmotach uległa swoistej metamorfozie i przestała interesować się wyłącznie bohaterami swoich książek. Oprócz tego robiła przetwory, hodowała kata i storczyki i została miejscowym pogotowiem dla nieprzystosowanych. Mimo wielkich chęci Tamara jakoś nie potrafiła wyobrazić sobie Małgorzaty jako doktora Judyma w spódnicy..."



W powieści mamy więc ciekawą intrygę, tajemnicę, wzrastające z każdą czytaną stroną napięcie, bohaterów z krwi i kości, borykających się z różnymi, na wskroś życiowymi problemami.
Zachęcam gorąco do przebrnięcia przez "Rzekę zimna". nie zawiedziecie się.




Komentarze

  1. Bardzo podoba mi się okładka, a i fabuła brzmi kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tak, okładka mnie również zachwyciła:) Podobnie jak i fabula, oczywiście:)

      Usuń
    2. Mi też się spodobała okładka :) i recenzja :)

      Usuń
  2. Brzmi dobrze, myślę, że się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skuś się , skuś. Raczej nie będziesz żałować.

      Usuń
  3. Zapowiada się naprawdę ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może okazać się interesującą propozycją czytelniczą. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p