"...Starajmy się tak żyć, aby nie żałować ani jednej minuty, abyśmy mieli pewność, że bez względu na to, jaką decyzję podjęliśmy, była ona przemyślana i rozsądna. Dobra dla nas samych i wszystkich innych włączonych w tę sytuację lub wycinek naszego życia..."
Annę, główną bohaterkę powieści poznajemy, gdy zapada na poważną chorobę, którą lekarze nie do końca potrafią zdiagnozować. Kobieta jest szczęśliwą żoną i matką czwórki dzieci. Jednak nie zawsze tak było. Choroba sprawia, że Anna oddaje się wspomnieniom. Wychowana przez dziadka alkoholika i babkę o despotycznym charakterze nigdy nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Jej mama na skutek nacisków ze strony swojej matki zrzekła się praw do małej Ani. A ona tak bardzo chciała cuć się kochana. Tak bardzo tęskniła za domem pełnym ciepła i wzajemnego zrozumienia.
"...Dom zaś pozbawiony był całkowicie duszy i tego ciepła, które każdy z nas tak bardzo kocha. Jej "domeczek" wypełniony był przekleństwami, odorem sików pijanego dziadka, wylewanej wszędzie wódki, krzykami i nieprzyzwoitym stylem bycia..."
Tymczasem w jej domu były tylko wyzwiska i brak szacunku. Jak ćmę do światła ciągnęło ją w stronę miłości. Jednak tą jedną jedyną spotyka dopiero po wielu latach, wcześniej popełniła kilka błędów, za prawdziwe uczucie biorąc jej namiastkę i ułudę.
Natomiast dla swoich dzieci stworzyła dom, o jakim zawsze marzyła, dała im to czego sama nie zaznała.
"Ocean uczuć" jak już sam tytuł sugeruje to emocjonalna bomba. Na szczęście jest to część pierwsza cyklu, ponieważ zżyłam się z bohaterką, razem z nią przeżywałam całą gamę uczuć jakie jej towarzyszyły.
To książka o różnych rodzajach miłości, od tej trudnej do tej wyczekanej, najpiękniejszej.
Polecam całym sercem i całą duszą wszystkim romantykom. I nie tylko im.
Za możliwość poznania historii Anny dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Annę, główną bohaterkę powieści poznajemy, gdy zapada na poważną chorobę, którą lekarze nie do końca potrafią zdiagnozować. Kobieta jest szczęśliwą żoną i matką czwórki dzieci. Jednak nie zawsze tak było. Choroba sprawia, że Anna oddaje się wspomnieniom. Wychowana przez dziadka alkoholika i babkę o despotycznym charakterze nigdy nie miał szczęśliwego dzieciństwa. Jej mama na skutek nacisków ze strony swojej matki zrzekła się praw do małej Ani. A ona tak bardzo chciała cuć się kochana. Tak bardzo tęskniła za domem pełnym ciepła i wzajemnego zrozumienia.
"...Dom zaś pozbawiony był całkowicie duszy i tego ciepła, które każdy z nas tak bardzo kocha. Jej "domeczek" wypełniony był przekleństwami, odorem sików pijanego dziadka, wylewanej wszędzie wódki, krzykami i nieprzyzwoitym stylem bycia..."
Tymczasem w jej domu były tylko wyzwiska i brak szacunku. Jak ćmę do światła ciągnęło ją w stronę miłości. Jednak tą jedną jedyną spotyka dopiero po wielu latach, wcześniej popełniła kilka błędów, za prawdziwe uczucie biorąc jej namiastkę i ułudę.
Natomiast dla swoich dzieci stworzyła dom, o jakim zawsze marzyła, dała im to czego sama nie zaznała.
"Ocean uczuć" jak już sam tytuł sugeruje to emocjonalna bomba. Na szczęście jest to część pierwsza cyklu, ponieważ zżyłam się z bohaterką, razem z nią przeżywałam całą gamę uczuć jakie jej towarzyszyły.
To książka o różnych rodzajach miłości, od tej trudnej do tej wyczekanej, najpiękniejszej.
Polecam całym sercem i całą duszą wszystkim romantykom. I nie tylko im.
Za możliwość poznania historii Anny dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Oj ! To jest to! To jest w 500% dla mnie
OdpowiedzUsuńZupełnie nie kojarzę tego cyklu.
OdpowiedzUsuńPlanuję spędzić czas z tą historią. 😊
OdpowiedzUsuńJestem romantyczką, więc nie przejdę obok niej obojętnie :)
OdpowiedzUsuń