Przejdź do głównej zawartości

Wiśniowy Dworek

Wiśniowy dworek - Michalak Katarzyna    Ilekroć czytam recenzje czy też zapowiedzi kolejnych książek  pani Michalak zastanawiam się nad jej fenomenem. Rzesze czytelniczek w różnym wieku zaczytuje się w jej powieściach. Grono recenzentek pisze pochlebne opinie. Gdzie tkwi magia?
Co sprawia, że każde nowe dzieło tej autorki sprzedaje się jak ciepłe bułeczki?
Muszę przyznać, że chociaż nie przeczytałam wszystkich powieści pani Kasi, to te, które trafiły w moje ręce również mnie oczarowały.
Ostatnio dałam się uwieść "Wiśniowemu Dworkowi". Nie ukrywam, że nazwisko pisarki oraz śliczna, zielona okładka z oknem rzeczonego dworku przyciągnęły mnie do książki.
Bohaterkami są tutaj dwie młode kobiety o tym samym imieniu: Danka. Łączy je imię i pewna tajemnica z przeszłości. Dzieli je natomiast praktycznie wszystko; charakter, sposób bycia, upodobania, wychowanie i dzieciństwo.
Danusia to skromna, delikatna i łagodna osóbka. Z wykształcenia nauczycielka, jest dyrektorką malutkiej szkółki, mieszczącej się w dworku. Wychowywana przez ojca, samotnego, nieszczęśliwego człowieka, który nie potrafił okazać jej swych uczuć.
Danka natomiast to przebojowa, pełna werwy i pewności siebie biznesmenka, oczko w głowie swoich rodziców, emerytowanych lekarzy.
Dziewczyny niby przypadkiem spotykają się w kurorcie nad morzem. i okazuje się, że jeszcze łączy je jedna dość istotna cecha - wygląd. Praktycznie są identyczne. Oczarowane tym faktem decydują się na zamianę ról. Chodzi im tylko o zabawę, ale czy cały czas będzie zabawnie? Życie zsyła im jeszcze kilka niespodzianek.'
Spotkanie  obu kobiet  nie było dziełem przypadku. Zaaranżował je bowiem pewien mężczyzna, który od dawna obserwuje obie panie.
" ...Z zapartym tchem obserwowałem, oczywiście z ukrycia, jak przez szerokie, oszklone drzwi wchodzą... dwie Danki...."

"... bez trudu odgadłem, że ta pierwsza to rzeczywiście Danka, a ta za nią to moja kochana, nieśmiała Danusia..."
Kim jest tajemniczy obserwator i czego chce od dziewczyn? Oj, udało się autorce mnie zaskoczyć. Nie domyśliłam się tożsamości tego bohatera.
Całą trójka głównych postaci wzbudza sympatię i nie da się ich nie lubić. Kibicuje się im w zmaganiach z problemami, razem z nimi przeżywa się radości i smutki.
Nie zabrakło też tutaj wątku romansowego, ale nie jest on na pierwszym planie. Najważniejsze są marzenia i rodzinne więzi.
Pani Michalak stworzyła książkę bardzo emocjonalną. Nie raz oczy zalśniły mi łzami, nie raz roześmiałam się na głos.
Autorka ma rzadki dar rozbudzania w czytelniku marzeń. Po przeczytaniu każdej jej powieści chce się chwytać marzenia i sprawić, aby stały się rzeczywistością.



Komentarze

  1. Fenomen autorki też mnie zastanawia, ale na razie nie czytałam żadnej jej książki i pewnie szybko się nie dowiem w czym rzecz. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spróbuj, może Ciebie też zauroczy;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kachna

Kachna jest młoda. Kachna jest pogubiona. Kachna jest zbuntowana. Tytułowa bohaterka jest dziewczyną z przeszłością  i to nie byle jaką. Wychowywana przez ojca dla którego była ważna tylko reputacja i kariera, popada w konflikt z prawem, na skutek czego trafia do poprawczaka. Po wyjściu na wolność nie potrafi odnaleźć się w świecie. Na szczęście pojawia się tajemniczy Karol, który niczym dobry duch zabiera ją do osady, miejsca niesamowitego, oderwanego od rzeczywistości a jednak jak najbardziej normalnego. Dziewczyna ma tam przebyć swoją resocjalizację, poukładać swoje sprawy. Pomóc ma jej w tym prowadzenie dziennika, w którym ma zapisywać swoje myśli, spostrzeżenia. Kachna na początku nikomu z mieszkańców osady nie ufa. Nie rozmawia z nikim oprócz Karola,lecz jej miłość do książek skłania ją do wizyty w miejscowej bibliotece. Tam zaprzyjaźnia się z Wolfangiem, który okaże się dla niej nie tylko bratnią duszą.Kachna dostrzega też, że pisanie sprawia jej pewną przyjemność. Od tego mome

Nabytki biblioteczne (131)

 Dawno nie chwaliłam się moimi zdobyczami. Nie oznacza to bynajmniej, że przestałam odwiedzać bibliotekę. Co to, to nie. Jednak jakoś coraz mniej czasu mam na wszystko, a ten poświęcony na czytanie mocno mi się skurczył. Nad czym bardzo ubolewam. Ostatnio jednak przytargałam kilka wspaniałości, więc spieszę z chwaleniem się: Paryż, 1940 rok. Trzy krawcowe próbują prowadzić możliwie normalne życie w okupowanym przez nazistów mieście. Każda z nich ma pewien sekret. Poraniona przez wojnę Mireille działa w ruchu oporu; Claire została uwiedziona przez niemieckiego oficera; Vivienne zaangażowała się w coś, o czym nikomu nie może opowiedzieć… Wojna zmusza trzy młode kobiety do podejmowania niełatwych decyzji, a skrywane tajemnice narażają je na ogromne niebezpieczeństwa. Przyjaciółki wspierają się, wierzą, że są wobec siebie lojalne, lecz czy nie grozi im zdrada? Czy przetrwają ten okrutny czas, a więzi między nimi pozostaną nienaruszone? Dwa pokolenia później Harriet, angielska

Lata miłości

Po ten tytuł sięgnęłam głównie dlatego, iż akcja rozgrywa się  w czasach gdzie królowały Dzieci Kwiaty.  A ja mam sentyment do hipisów. Na początku poznajemy Celeste, która stoi u progu kariery wokalnej. Wszystko w jej życiu kręci się wokół śpiewu.  I to ta chęć zrobienia kariery, zdobycia sławy częściowo zrujnowała jej życie. Tak przynajmniej sama sądzi. Podczas jednej z szalonych nocy  pod wpływem LSD bierze udział w imprezie. Poddaje się narkotykowemu zatraceniu i uprawia seks ze świeżo poznanym piętnastolatkiem, Theodore. Owocem tej nocy jest jej córka, Lana, którą wychowuje samotnie. Stara się trzymać ją jak najdalej od  świata muzyki, chociaż wie, że dziewczynka odziedziczyła po niej piękny głos.  Całe dzieciństwo wmawiała córce, że tylko nauką i wykształceniem coś osiągnie. Lana nie ma więc przyjaciół, ani żadnych przyjemności na jakie mogą sobie pozwolić jej rówiśnicy. Po latach, gdy dziewczyna staje się kobietą, do Londynu przyjeżdża on, Theodore. Teraz właściciel winnic na p